Reklama

Pięknieje kościół franciszkanów

Nowiny Nyskie
28/06/2020 14:25

Trwa malowanie wnętrza kościoła pw. św. Elżbiety Węgierskiej na al. Wojska Polskiego w Nysie. Trzy lata po odnowieniu prezbiterium, obecnie remontowana jest nawa główna i modernizowana sieć elektryczna. Szacowany koszt drugiego etapu inwestycji to 900 tys. zł

Prezbiterium w żywych kolorach
Kompleks franciszkański to 100-letni, duży obiekt. Składa się on z części mieszkalnej na potrzeby klasztoru oraz zajmowanej przez Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Druga część to kościół neoromański, którego wnętrze zdecydowanie wymagało odnowienia.
- Kościół malowany był prawie 50 lat temu. Tak mówią starsi mieszkańcy, którzy wówczas jako młodzi chłopcy pomagali przy ustawianiu rusztowań - opowiada o. Mateusz Fleiszerowicz, gwardian nyskiego klasztoru i proboszcz parafii. 
Parafia zdecydowała się na inwestycję kilka lat temu. - Przed 10 laty moi poprzednicy przeprowadzili remont dachu, który był uszkodzony. Woda z opadów pozalewała nam fragmenty kościoła. Zacieki pozostały i go szpeciły. Zaczęliśmy więc zbierać pieniądze na remont wnętrza kościoła - informuje proboszcz.
Został on podzielony na dwa etapy. Pierwszy miał miejsce 3 lata temu, kiedy to odmalowano prezbiterium i wymieniono część sieci elektrycznej. - Była stara i ze względu na bezpieczeństwo trzeba było ją dostosować do nowych standardów i przepisów - podkreśla o. Mateusz Fleiszerowicz. 
Ta część inwestycji zamknęła się w kwocie 180 tys. zł. - Część dało nam miasto, reszta pochodziła ze środków własnych i z parafii. Na ten cel zostały sprzedane działki należące do klasztoru - informuje proboszcz. 
Wygląd prezbiterium po remoncie bardzo się zmienił - ściany są w dość ostrych barwach: niebieskiej i bordowej. 
- Nasz kościół znajduje się w rejestrze zabytków. Remont prowadzony jest przez fachowców i we współpracy z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Według ekspertów, prezbiterium tak pierwotnie wyglądało. Powróciliśmy do tego wyglądu. Jest to odważne malowanie, ale moim zdaniem zdecydowanie ożywiło ono kościół - mówi gwardian nyskiego klasztoru. 

Potrzeba pięć razy więcej!
W tym roku prowadzony jest drugi etap renowacji wnętrza kościoła św. Elżbiety Węgierskiej. Malowana jest nawa główna świątyni i kontynuowana modernizacja wewnętrznej sieci elektrycznej. Nawa nie będzie już w tak jaskrawych barwach jak prezbiterium. - Apsydy i kaplice boczne będą w ciemniejszych kolorach, a reszta w odcieniach bieli i szarości - informuje proboszcz.
Ta część remontu ma kosztować pięć razy więcej niż pierwszy etap. Według kosztorysu - 900 tys. zł (2/3 tej kwoty za malowanie, 1/3 - wymiana elektryczności). 
- Koszty są wysokie, bo powierzchnia do remontu jest duża. Z Urzędu miejskiego parafia otrzymała 100 tys. zł, a pozostałe 800 tys. zł musimy pozyskać. Staramy się o dofinansowanie z Ministerstwa Dziedzictwa Narodowego, ale z powodu pandemii koronawirusa wszystko się przeciągnęło. Nie wiadomo, kiedy zostaną ogłoszone wyniki konkursów. Staraliśmy się też o dotację z województwa, ale też nie ma wyników - ubolewa proboszcz. 
Parafia nie udźwignie sama tej inwestycji. Nie jest duża - obejmuje tylko 5 tysięcy mieszkańców. - Jest to wielki wysiłek dla parafii i klasztoru, ale staramy się, żeby to nasze wspólne dzieło zostało dokończone i kościół nie niszczał. Dlatego przez cały czas szukamy sponsorów, piszemy pisma do różnych firm i organizacji. Niestety mamy teraz kryzys z powodu koronawirusa i firmy kiepsko stoją. Liczymy jednak, że kiedy się odbiją to nas wspomogą - mówi z nadzieją o. Mateusz.
Kościół nyskich franciszkanów jest odwiedzany nie tylko przez mieszkańców, ale również przez gości. Zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym przyciąga ich do Nysy piękna, ogromna szopka. - Wypadałoby więc, żeby te nasze mury ich nie straszyły - dodaje proboszcz. 
Prace w kościele postępują dość szybko. Pandemia nie tylko ich nie przerwała, a wręcz je ułatwiła. W związku z wprowadzeniem limitów uczestników mszy św. można było zamknąć nawę główną. Nabożeństwa i liturgie odprawiane są w odnowionym wcześniej prezbiterium. Zakończenie remontu planowane jest na koniec wakacji. - Mam nadzieję, że pierwsza komunia św., która planowana jest na trzecią niedzielę września, odbędzie się już w odnowionym kościele - zapowiada proboszcz o. Mateusz Fleiszerowicz.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-06-29 13:17:18

    Na ten cel zostały sprzedane działki należące do klasztoru - informuje proboszcz. - z całym szacunkiem ale zeby sprzedawac dzialki na malowanie kosciola

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do