
Kacza wyspa odpłynęła ze środka stawu w nyskim parku i dobiła do jego brzegu. Platforma powstała w ramach rewitalizacji nyskiego zieleńca i miała stanowić azyl dla ptaków. Przy brzegu może stanowić dla nich tylko śmiertelną pułapkę.
To się stało w czasie porywistych wiatrów, trzy tygodnie temu. Musiały zerwać wyspę. Zgłaszałem to w urzędzie ale bez reakcji. Zamiast azylu jest pułapka, bo drapieżniki mogę teraz bez problemu dostać się do siedliska kaczek, które już się tam zagnieździły – mówi nam jeden z mieszkańców Nysy. Jak mu wyjaśniono w urzędzie, interwencję przekazano wykonawcy wyspy, który do tej pory nie zareagował.
Platforma z kaczymi gniazdami dopłynęła do brzegu, skąd mogą na nią wejść np. koty
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Spychologia. Normalne.
Natychmiast zawiadomić prezesa.
"Wyspa" przetrwała rok, czy tam dwa. Ciekawi mnie ile przetrwa drewniany pomost, czy tam kładka wiodąca w krzaki.
Wykonawca wyspy... Dajcie spokój, te kilka sklejek, jakaś mata, domek z dykty miał jakiegoś wykonawcę? To już nie można było tego ulepić w ramach tych licznych etatów w ARNie?
Byłem dzisiaj w parku już jest na środku stawu "Sekuta".silver
Przy okazji parku: te ścieżki z żywicy już mają dziury z których wysypuje się żwir. A robili te kilkaset metrów prawie rok. Kto to odebrał?