Radni za podziałem Centrum Kultury 

Rządząca Głuchołazami koalicja przegłosowała podział Centrum Kultury na dwie niezależne jednostki. Za głosowało 11 radnych, zarówno z PO, jak i PiS. Przeciw było 6 – niezależni i PiS. 

Na początku sesji radny niezależny Jacek Wanicki złożył wniosek o wykreślenie z porządku obrad projektu uchwały dotyczącego podziału Centrum Kultury. Uzasadnił to brakiem jakiegokolwiek konkretnego uzasadnienia tej decyzji, jak i brakiem konsultacji z pracownikami CK. Rada odrzuciła ten wniosek. Z drugiej strony przewodniczący rady Mariusz Migała zanim przystąpił do głosowania nad podziałem Centrum Kultury zwrócił uwagę radnej Lucynie Stadnik, że nie może brać udziału w głosowaniu, bo jako pracownica CK ma konflikt interesów. W podobnej sytuacji są inni radni, którzy pracują w gminnych instytucjach, a np. uchwalali ich budżety, a tym samym swoje pensje. Przewodniczący wtedy nie zwracał na to uwagi. 

W trakcie dyskusji głos zabrał Jakub Ćwiek, polski pisarz, mieszkaniec Głuchołaz, a prywatnie syn dyrektora CK Jana Ćwieka. Od początku nie kryje, że podział CK jest dyktowany niskimi pobudkami burmistrza. Inspiracją są związki zawodowe, a szczególnie jedna z pracownic. W nagłym rozdziale Centrum Kultury i biblioteki, która jest jej częścią trudno doszukiwać się bowiem racjonalnych przesłanek, skoro dwie oddzielne instytucje generować będą dodatkowe koszty. Jednak największą pretensją do burmistrza nie jest sam rozdział dwóch instytucji, co brak dialogu z jej kierownictwem i przedstawicielami. Nikt z nimi nie rozmawiał, a tymczasem burmistrz Szupryczyński przedstawił się na sesji jako... człowiek dialogu!

Zgodnie z podjętą uchwałą od 1 marca 2022 r. mają powstać osobne – dom kultury i biblioteka. Będą mieć nie tylko osobnych dyrektorów, osobne budżety i dodatkowe koszty. Tylko po co?