
Mieszkańcy ulic Brodzińskiego i Kaczkowskiego od lat czekali na remont dróg pod swoimi domami. Kiedy w końcu inwestycję rozpoczęto realizować, wykonawca natknął się na problemy i... opuścił teren budowy. Roboty budowlane stały przez miesiąc!
- Nie zabezpieczono wejść do domów, wykopy oznakowano tasiemką! Gdy padał deszcz pod naszymi budynkami płynęły strumienie wody, które uniemożliwiały wejście do domu. Musieliśmy wychodzić w gumiakach - skarżą się nysanie. Na ulicy mieszka dużo osób starszych, które przez remont nie mogły wyjść z domów. - Najtrudniejsze było wyprowadzenie osoby niepełnosprawnej na wózku - złoszczą się.
Mieszkańcy ulic byli zbulwersowani, gdyż nikt ich o niczym nie informował, kiedy wykonawca nagle zostawił teren budowy. Jak poinformowali nas urzędnicy, prace zostały przerwane, ponieważ wystąpiła kwestia uzgodnień z zakładem energetycznym w sprawie kolizji z siecią energetyczną.
- Uzgodnienia te zostały już załatwione. Wykonawca w ubiegły czwartek ponownie wszedł na teren budowy i stara się jak najszybciej nadrobić stracony czas - poinformował nas Roman Mnich, naczelnik wydziału infrastruktury z nyskiego urzędu miasta. Dodaje, że wykonawca każdorazowo był informowany o wszystkich problemach i miał za zadanie utrzymać drogę w należytym porządku.
Redakcja "Nowin Nyskich" próbowała się skontaktować z właścicielem firmy z Brzegu, która wykonuje inwestycję. Na telefony i e-maile nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Przypomnijmy, że cała inwestycja to koszt 5 mln zł z czego 2,8 mln pochodzi z dofinansowania UE. Działania prowadzone są w celu "Poprawy płynności ruchu w subregionie południowym poprzez budowę i przebudowę kluczowych dróg prowadzących do stref inwestycyjnych i granicy państwa". W ramach inwestycji zostanie wymieniona nawierzchnia, całe uzbrojenie podziemne i oświetlenie. Zakończenie tych prac planowane jest na październik br. Jednak 30 - dniowe opóźnienie z pewnością nie pozwoli na dochowanie tego terminu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
roboty stoją już drugi miesiąc , a żadnych robotników oni sprzętu ani widu.