
Runął taras widokowy z trzema osobami na zabytkowych murach obronnych przy ul. Wojska Polskiego w Paczkowie. Śmierć na miejscu poniosła 37-letnia kobieta. Przyczynę tragedii bada policja pod nadzorem nyskiej prokuratury.
Do wypadku doszło w niedzielę około 14.00. Zawalił się drewniany podest, z którego na kamienny bruk z wysokości ok. 10 metrów spadli ludzie.
- 50-letnią kobietę w ciężkim stanie odtransportowało do szpitala w Opolu Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Lżej ranny mężczyzna (40 lat) trafił do szpitala w Nysie. Jego stan jest stabilny. 50-latka jest paczkowianką. Pozostała dwójka była przyjezdna. Taras był ogólnodostępny, zamykany na noc - informuje st. sierżant Agnieszka Białochławek, rzecznik nyskiej policji.
Świadkowie relacjonują, że 37-latka uderzyła głową w bruk. Na nią spadł mężczyzna. Ludzie próbowali ją reanimować jeszcze przed przyjazdem karetki.
- Najpierw przyjechały trzy wozy strażackie, potem dwa radiowozy. Karetka przyjechała na końcu. Przypadkowa kobieta robiła poszkodowanej sztuczne oddychanie - opowiadają mieszkańcy Paczkowa.
Dodają też, że według nich deski były zmurszałe. Jedna z pań opowiada, że jej zięć z dzieckiem chwilę przed wypadkiem spacerował po tarasie. Kiedy zszedł na dół usłyszał wielki huk.
Burmistrz Paczkowa Artur Rolka zapewnia, że pod koniec marca br. konstrukcja przeszła przegląd techniczny. Data kolejnej kontroli wpisana jest na 2019 rok.
- Inwestycja powstała 6 lat temu, w 2012 roku. Po tegorocznej kontroli nie było uwag do jej stanu. Deski w podestach zostały zakonserwowane, a te, które tego wymagały, wymienione. Potwierdza to dokumentacja, którą mamy w urzędzie. Osoba z uprawnieniami budowlanymi po marcowej kontroli potwierdziła, że obiekt w obecnym stanie nadaje się do dalszego użytkowania zgodnie z uwarunkowaniami zawartymi w prawie budowlanym. Wszystkie dokumenty związane z projektem, pozwoleniem na budowę, przetargiem przekażemy do prokuratury - podkreśla burmistrz.
W Paczkowie ogłoszono trzydniową żałobę. - Łączymy się w bólu z rodziną, bo to jest wielka tragedia. Staramy się im pomóc i jesteśmy z nimi w kontakcie - dodaje Artur Rolka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie