
Marsz św. Mikołaja przeszedł 6 grudnia ulicami Morowa. Na białym koniu "Rubikon" Mikołaj wręczał prezenty najmłodszym mieszkańcom sołectwa, słynącego z hodowli koni.
W tym roku ze względu na pandemię Święty nie mógł spotkać się z dziećmi w tradycyjnych okolicznościach, czyli w świetlicy sołectwa na dorocznych Mikołajkach. - Nasza wieś słynie z hodowli koni, więc zamiast na reniferach Mikołaj przybył do Morowa na białym rumaku. W ten sposób dotarł pod wszystkie posesje, gdzie mieszkały czekające na niego dzieci - mówi Artur Pieczarka, sołtys Morowa. Razem z nim wydarzenia zorganizowali Rada Sołecka i Stajnia Gajówka Tokarczuk w Morowie.
- Dziękujemy Pani Ewelinie, Panu Piotrowi oraz Pani Magdalenie i jej mężowi ze Stajni Gajówka w Morowie za pomoc w organizacji przedsięwzięcia - zaznacza sołtys.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
zawsze to mikołaj ...