
Inspekcja Transportu Drogowego pochwaliła się tuż przed rozpoczęciem wakacji akcją „Bezpieczny autokar”. Jej celem miała być kontrola pojazdów wożących dzieci na letni wypoczynek. Kiedy mieszkaniec Głuchołaz zwrócił się z takim wnioskiem usłyszał, że inspekcja nie przyjedzie.
Wojewódzki inspektor ITD w Opolu informuje, że „w trosce o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, inspektorzy transportu drogowego będą kontrolować autokary, którymi dzieci i młodzież z województwa opolskiego wyjeżdżają na wypoczynek”. Jedynym warunkiem jest wcześniejsze zgłoszenie wyjazdu. - Zgłosiłem wyjazd autokaru z Głuchołaz, którym moje dziecko będzie we wtorek jechało do Zakopanego. W opolskim oddziale ITD powiedzieli mi, że nie mają możliwości, żeby przyjechać do Głuchołaz i poradzili, żebym sobie zadzwonił na policję! To po co się ogłaszają? - irytuje się pan Artur, mieszkaniec Głuchołaz.
Krzysztof Chmiel, opolski wojewódzki inspektor transportu drogowego przyznaje, że nie ma wystarczających środków, żeby przeprowadzić kontrolę autobusów na każde zgłoszenie. - W całym województwie mam tylko 16 inspektorów, którzy pracują na drogach – mówi. Oddziały ITD znajdują się zaś tylko w Opolu, Byczynie i Kędzierzynie -Koźlu. - To prawda, że prowadzimy akcję kontroli autobusów wyjeżdżających na wakacje, ale nie zawsze mamy możliwość dotarcia na miejsce wyjazdu. Dlatego o kontrolę można poprosić też policję, która równie dobrze sprawdzi sprawność techniczną autobusu – wyjaśnia.
Mieszkaniec Głuchołaz zgłosił policji wyjazd autokaru z dziećmi. - W komendzie policji w Nysie poinformowano mnie, że przekażą sprawę do komisariatu w Głuchołazach. Tyle tylko, że tam nie ma drogówki! Dzielnicowy będzie kontrolował autokar? Przecież to musi być specjalista, który potrafi znaleźć usterki pojazdu, a nie tylko stwierdzić czy nie ma łysych opon – denerwuje się głuchołazianin. - Sam jestem kierowcą zawodowym, jeżdżę po Europie i niestety polskie autobusy najczęściej ulegają awariom – przekonuje.
Po naszej interwencji inspektor Chmiel zaoferował kontrolę autobusu, ale dopiero w Kędzierzynie–Koźlu. Co będzie, jeśli coś stanie się zanim tam dojedzie?
foto: ITD
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie