
Służby ratunkowe we wtorek 8 października w godzinach wieczornych otrzymały zgłoszenie dotyczące wędkarza, który wypadł z pontonu na Jeziorze Nyskim na wysokości Siestrzechowic.
Około godziny 21.25 po otrzymaniu zgłoszenia zespół nyskiego WOPR-u natychmiast ruszył, aby udzielić pomocy. Po dotarciu na miejsce przeprowadzono wstępną ocenę sytuacji i rozpoczęto działania ratunkowe. Przybyły też w rejon zdarzenia dwie inne jednostki ratownicze oraz jedna jednostka policyjna. Warunki na wodze były wtedy bardzo trudne. - Około godziny 21.50 Łodzie ratownicze dopłynęły na miejsce zdarzenia kierując się na pulsacyjne światło. Wędkarz ledwo utrzymywał się w wodzie trzymając się wywróconego pontonu. Jedna z łodzi przejęła poszkodowanego i popłynęła w kierunku bazy gdzie czekali strażacy oraz ratownicy medyczni – mówił Jarosław Białochławek, prezes nyskiego WOPR-u. Poszkodowany był przytomny, w logicznym kontakcie. Po wstępnym zaopatrzeniu i badaniu przekazany został patrolowi policji, który odwiózł wędkarza w jego miejsce przebywania. Ponton został zabezpieczony na brzegu. Akcja została zakończona powodzeniem – dodał prezes.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koalicja
Tusk vs ksiądz
Salceson
I znowu burmistrz nie spuścił wody..........(?)
Spuścił w portki. Dał dupy i to mu zostanie.