
Mimo że farmy wiatrowe na terenie gminy Skoroszyce jeszcze nie powstają, to takie ewentualne inwestycje już wzbudzają emocje. Temat wywołał radny Jan Srebrniak ze Starego Grodkowa. - Źle się dzieje, że lobby, które naciska, żeby zmniejszyć odległość wiatraków od najbliższych zabudowań jest coraz silniejsze. To dla nas byłoby źle – powiedział radny.
Pojawiły się także podobne głosy. Radni podkreślali, że już maszt usytuowany między Sidziną a Makowicami, który ma za zadanie mierzyć natężenie wiatru, a który jest widoczny nawet z obwodnicy Grodkowa, rozprasza uwagę.
Jeśli chodzi o gminę Skoroszyce farmy wiatrowe mają szansę powstać między Sidziną a Makowicami oraz między Czarnolasem a Mroczkową. - To ma dużo plusów. Wiatraki na terenie gm. Kamiennik powstały według starych przepisów i nie ma skarg, ale są za to znaczące dochody dla gminy – mówił z kolei zastępca wójta Bernard Rudkowski nie zgadzając się z tezą, że wiatraki są szkodliwe.
Rozpoczęcie dyskusji na temat wiatraków na terenie gminy, jeszcze przed konkretnymi planami w tej kwestii, świadczy o tym, że w przyszłości może być to gorący temat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czyli ktoś nie dostał w łapę lub dostał a mało...........
Zwykła ludzka zawiść bo na jego polu ma być wiatrak a u mnie nie a z tego rozpraszania uwagi uśmiałem się po pachy