
Na przełomie 2019 i 2020 roku we Wrocławiu odbyło się 42. Europejskie Spotkanie Młodych. Organizowane jest przez ekumeniczną wspólnotę zakonników z Taizé we Francji. Jednym z wolontariuszy był Michał Marini z Nysy, który pomagał przybywającym na Dolny Śląsk młodym pielgrzymom.
Wspólnota z Taizé, założona została w 1940 r. przez ewangelickiego duchownego brata Rogera. Uczestnicy ESM mają od 18 do 35 lat i pochodzą z 60 krajów. Wrocław był już po raz 3 organizatorem spotkania. Tegoroczny temat przewodni, zaproponowany przez brata Aloisa, przeora Taizé to: „Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni”.
Witał pielgrzymów
Do Wrocławia na przełomie roku przybyło 15 tys. młodych ludzi, w tym prawie 5500 z Polski, 1500 z Ukrainy, 1100 z Niemiec, po 700 z Chorwacji i Francji, po 400 z Włoch i Hiszpanii. Udział wzięły też kilkunastoosobowe grupy z Hong-Kongu, Japonii i Korei. W sumie reprezentowanych było 60 krajów. Organizacja Europejskiego Spotkania Młodych opiera się na wolontariuszach. Jednym z nich był Michał Marini z Nysy. - Pomagałem przy parafii św. Faustyny na wrocławskim Biskupinie, gdzie zakwaterowano 155 osób. Przyjechali z Portugalii, Francji, Węgier, Niemiec i najliczniej z Ukrainy. W dużej mierze mieszkali u rodzin, które były bardzo zaangażowane – mówi Michał. Nysanin był odpowiedzialny za przyjmowanie przybywających do miasta pielgrzymów. - Moim zadaniem był pierwszy kontakt z osobami z zagranicy - powitanie ich i pomoc w rejestracji na miejscu. Następnie kontaktowałem się z rodzinami, które zadeklarowały przyjęcie pielgrzymów i pomagałem w ich odebraniu – dodaje. Potem pomagał w poruszaniu się po stolicy Dolnego Śląska na spotkania tematyczne i wieczory modlitewne, które odbywały się w różnych kościołach.
Wystarczyło się zgłosić
Michał pierwszy raz był uczestnikiem ESM i jak mówi, sam zgłosił się do pomocy przy ich organizacji. - Wystarczyło się zapisać przez stronę internetową i wysłać swoje zgłoszenie z krótką notką o sobie – mówi. Pomogła mu w tym doskonała znajomość języków angielskiego i włoskiego. - Królował pierwszy z tych języków, choć z Ukraińcami rozmawialiśmy po polsku. Włoski przydał się mi w tramwaju, kiedy spotkałem młodych ludzi z Turynu – dodaje. Spotkania młodych to przede wszystkim spotkania modlitewne. Odbywają się one w parafiach, które przyjmują pielgrzymów, a także w miejscach, które są w stanie pomieścić wszystkich uczestników. We Wrocławiu takim miejscem była Hala Ludowa. W parafii, w której pracował Michał opieką duchowną zajmował się abp. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. - To wspaniały kapłan, przyszłość polskiego kościoła. Skromny i mądry – przekonuje Michał. Abp Ryś prowadził spotkania tematyczne na temat tego, czy biblia da się połączyć z XXI wiekiem, a także czy dzisiejszy kościół jest powszechny? Michał we Wrocławiu miał też możliwość spotkania się z prymasem Polski Wojciechem Polakiem, którego spotkał na jednym z wykładów.
- Europejskie Spotkanie Młodych to ogromne przeżycie duchowe i wspaniała atmosfera. To dowód na to, że dla Boga nie są ważne granice, języki czy kolor skóry. Liczy się wiara w jednego Boga, to łączy nas wszystkich, niezależnie skąd pochodzimy i jak wyglądamy. To wielka wartość dla młodych ludzi, którzy są dziś zagubieni w świecie, w którym nie ma miejsca dla Boga – komentuje młody nysanin.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie