
W Hali Nysa rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym miejscowa Stal zmierzyła się z Projektem Warszawa.
Stal Nysa - Projekt Warszawa 1: 3 (25: 23, 23: 25, 23: 25, 19: 25)
STAL NYSA: Marcin Komenda, Mitchell Stahl, Wassim Ben Tara, Moustapha MBaye, Kamil Kwasowski, Nikolay Penchev - Michał Ruciak (libero) i Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szwaradzki, Bartosz Bućko, Patryk Szczurek, Maciej Zajder, Kamil Dębski, I trener Daniel Pliński, II trener Paweł Potoczak.
PROJEKT WARSZAWA: Bartosz Kwolek, Angel Trinidad De Haro, Andrzej Wrona, Piotr Nowakowski, Dusan Petković, Igor Grobelny - Damian Wojtaszek (libero) oraz Jay Blankenau, Michał Superlak, Mateusz Janikowski, I trener Andrea Anastasi, II trener Karol Rędzioch.
Spotkanie sędziowali: Marek Lagierski i Marcin Weiner.
Komisarz: Waldemar Kobienia.
Nie zadziałał efekt nowej miotły w postaci trenera Daniela Plińskiego w Nysie. Stal Nysa przegrała siódmy mecz w PlusLidze i z jednym punktem zamyka ligową tabelę. Trzeba jednak podkreślić, że zobaczyliśmy zupełnie inny zespół Stali Nysa - walczący i oto przecież nam wszystkim chodziło. Oczywiście do pełni szczęścia daleko, ale jest jakiś mały promyczek nadziei, że będzie lepiej. Mecz lepiej otworzyli gospodarze, którzy wygrali pierwszą partię, w kolejnych trzech górą byli siatkarze ze stolicy. Było to ich piąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. My na pierwsze zwycięstwo wciąż czekamy.
Z wysokiego „c” w mecz weszli gospodarze, którzy po asie Mitchella Stahla prowadzili już 4:0. Stal kończyła swoje kolejne akcje, zaś w szeregach warszawian nie brakowało błędów (9:4). Z czasem goście poprawili skuteczność w ataku, zaś podopieczni trenera Daniela Plińskiego nie wykorzystywali szans i po bloku na Ben Tarze dystans stopniał do jednego oczka (10:9). Ręki w ataku nie wstrzymywał Dusan Petković, a gdy z przyjęciem zagrywki Angela Trinidad De Haro nie poradził sobie Kamil Kwasowski, na tablicy wyników pojawił się remis (13:13). W kolejnych akcjach dwa ataki skończył Wassim Ben Tara i o czas poprosił trener Anastasi (15:13). Serię przy zagrywkach Kwasowskiego zakończył dopiero zagraniem z lewego skrzydła Dusan Petković (16:14). Dalsza faza pierwszego seta była niezwykle zacięta. Po asie Kamila Dębskiego gospodarze mieli dwie piłki setowe (24:22). Kropkę nad i postawił Ben Tara.
Po wyrównanym początku drugiego seta stopniowo na prowadzenie zaczęli wychodzić gospodarze. Po efektownym kontrataku Moustaphy M’Baye Stal odskoczyła na 12:9. W tym momencie o czas poprosił trener Projektu Warszawa - Andrea Anastasi. Wyższą skuteczność w ataku utrzymywali gospodarze. Chociaż warszawianie po ataku Petkovicia złapali kontakt punktowy (14:13), nie udało im się kontynuować dobrej postawy by doprowadzić do wyrównania. Coraz częściej punktował Kamil Kwasowski. Przy stanie 18:14 kolejny raz zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec Projektu Warszawa. Po przerwie warszawianie zaczęli niwelować dystans i po asie Igora Grobelnego czas wykorzystał Daniel Pliński (18:17). Serię rywali zakończył skutecznym zagraniem Wassim Ben Tara. W końcówce nie brakowało emocji, walka toczyła się punkt za punkt. Gospodarze zaczęli psuć zagrywki (21:21). Po kontrataku po bloku w aut Michała Superlaka goście mieli piłkę setową (23:24). Po czasie dla trenera Plińskiego zablokowany został Kwasowski i wynik się wyrównał.
Już na początku trzeciego seta po jednej z akcji wybuchły żywiołowe dyskusje, za które czerwonymi kartkami upomnieni zostali Bartosz Kwolek i Mustapha M’Baye. Po fragmencie gry punkt za punkt szybko przewagę zaczęli budować przyjezdni. Gdy asa posłał Igor Grobelny Projekt odskoczył na 11:7. Coraz pewniej punktował Kwolek, zaś gospodarze mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji i przy stanie 8:13 o czas poprosił trener Pliński. Zaczął funkcjonować warszawski blok. Gospodarze nie mieli zamiaru odpuszczać, stopniowo dystans zaczął topnieć i po nieudanym ataku Nowakowskiego wynosił już tylko dwa oczka (15:17). W kolejnych akcjach Piotr Nowakowski skutecznie punktował (16:19, 17:20). Przy stanie 20:22 trener Anastasi zdecydował się na podwójną zmianę. Kolejną akcję atakiem skończył Bućko i Stal ponownie miała kontakt punktowy z rywalami. Autowy atak Penczewa sprawił, że goście mieli kolejne piłki setowe (22:24). Pierwszą z nich obronił M’Baye, ale w kolejnej akcji kropkę nad i postawił Superlak.
Czwarty set lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po błędzie Moustaphy M’Baye Projekt prowadził 3:1, ale ataki Penczewa i Bućko szybko wyrównały wynik (3:3). W kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu. Obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów (10:9). Przy zagrywkach Petkovicia warszawianie szybko odbudowali przewagę i po skutecznym ataku Andrzeja Wrony było 13:10 dla Projektu. Gospodarze mieli problem z przyjęciem, co rzutowało na ich skuteczność. Przy stanie 15:11 trener Pliński sięgnął po podwójną zmianę, na boisko weszli Szczurek i Szwaradzki. Nie odmieniło to znacznie gry Stali. Po bloku na nyskim atakującym Projekt miał już sześć punktów przewagi – 19:13. W końcówce do gry wrócili Komenda i Ben Tara. Atakujący zdobył jeszcze kilka punktów, jednak gospodarze nie mieli argumentów, by realnie zagrozić rywalom. As Bartosza Kwolka i zdecydowany atak Grobelnego dały ostatnie punkty warszawianom.
Siódma z rzędu porażka oczywiście boli, ale coś drgnęło w grze naszej drużyny. Mecze można przegrywać, bowiem taki jest sport, ale trzeba zostawić serce na boisku. A nasi siatkarze w tym meczu pokazali, że mogą grać o klasę lepiej niż w Gdańsku, czy ze Ślepskiem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko wybitny trener Strejlau może coś zmienić w tej drużynie. I odśnieżanie.
Może ktoś podliczy jakie środki finansowe są wpompowywane w Stal? Czy nam mieszkańcom Nysa taki "interes" się opłaca? Każdy dzień po rozgonieniu tej zbieraniny nieudaczników daje zysk dla miasta! Czym szybciej, tym lepiej!
Przecież jest to już opisane szczegółowo na blogspocie. Stal generuje same straty. Polecam zapoznać się z tym wpisem, bo tam są cytaty ze sprawozdań prezesa, ale też opinie biegłego, który badał finanse tej "firmy".
Jaki wynik był w Zawierciu? Pytam ponieważ nie było mnie w tym czasie w kraju - proszę o krótki komentarz na temat tego meczu!