Co dalej z Aleksandrówką

Przed wyborami parlamentarnymi o ewentualnej rewitalizacji Aleksandrówki mówiło się wiele. Plany wobec byłego sanatorium dziecięcego miał też poprzedni starosta nyski Czesław Biłobran.

Zdaniem radnego rady powiatu, Daniela Palimąki plany starostwa na Aleksandrówkę rozmyły się pomiędzy wyborami. Zdaniem radnego poprzedni starosta widział w Aleksandrówce potencjał. Teraz w tej sprawie nawet wśród radnych panuje niewiedza. Nikt nie wie, co będzie dalej z niszczejącym budynkiem. Zdaniem radnego obietnice odnośnie rewitalizacji obiektu trwają zbyt długo. Przypomnijmy, 4 października w Jarnołtówku poseł Katarzyna Czochara zaprezentowała projekt modernizacji dawnej Aleksandrówki. W prezentacji uczestniczyli też przedstawiciele powiatu nyskiego, starosta Andrzej Kruczkiewicz i członek zarządu Joanna Burska. W trakcie spotkania władze powiatu zapewniały, że działalność placówki zostanie reaktywowana a budynek będzie gruntownie zmodernizowany. W planach jest urządzenie jedenastu pokoi jednoosobowych i dwudziestu dwuosobowych z łazienkami. Na zebraniu poinformowano, że władze powiatu czekają na środki finansowe z Ministerstwa Zdrowia, które pozwolą rozpocząć remont, a przybliżony koszt tego przedsięwzięcia to ok. 5 mln zł. Prace remontowe zgodnie z założeniami miały trwać dwa lata. Budynek dawnej Aleksandrówki nie był używany od kilku lat. W przeszłości mieścił się tam ośrodek rehabilitacji dla dzieci po chorobach nowotworowych. Głuchołaskiej gminie udało się nabyć na własność opuszczony budynek byłego sanatorium dziecięcego. Akt notarialny w tej sprawie podpisał burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. Następnie Aleksandrówkę nabył starosta nyski w ramach porozumienia gminy Głuchołazy z powiatem nyskim. Zakup budynku miał otworzyć drogę do powrotu dziecięcego lecznictwa sanatoryjnego, które ma organizować powiat.