Reklama

Czekał pod drzwiami SOR kilka godzin!

Nowiny Nyskie
02/01/2021 08:26

- Przez tyle godzin czekania przed wejściem, nikt do nas nie wychodził. Pod SOR siedziało ze mną kilka osób, każdy był w złym stanie - mówi Erwin Zięba. 78-latek długo siedział pod szpitalem zanim został wpuszczony na oddział. Mężczyzna zarażony covid-19 z wysoką gorączką i dusznościami otrzymał pomoc dopiero po kilku godzinach.

Jedź do Korfantowa
Mieszkaniec Piotrowic Nyskich (gmina Otmuchów) z uwagi na swój zły stan zdrowia zgłosił się do lekarza rodzinnego, ten natomiast skierował go do szpitala. - Mój lekarz rodzinny z przychodni wojskowej wypisał mi skierowanie do szpitala, powiedział mi, że najlepiej byłoby gdybym pojechał natychmiast. Mówił, że przewieźliby mnie karetką, ale karetkę będą mieli dopiero dzień później. Nie chciałem czekać, bo nie wiedziałem jak mogłoby się to skończyć i poprosiłem, aby zawiozła mnie do szpitala moja wnuczka. Lekarz rodzinny zasugerował mi, abym udał się do szpitala covidowego na oddział zakaźny, który powstać miał w Korfantowie. Powiedział mi, że jest on już czynny. Moja wnuczka zawiozła mnie do Korfantowa. Nie znałem tego szpitala, a im dłużej tam byłem czułem się coraz gorzej. Na miejscu zbadano mi temperaturę. Kiedy zapytałem, gdzie jest oddział zakaźny, pracownik szpitala powiadomił mnie, że nie ma żadnego oddziału zakaźnego, ponieważ jest nieczynny ! Stamtąd kazano mi jechać do Nysy. Nie miałem już siły, żeby jeździć po szpitalach - dodaje. 

Dyspozytor odmówił
Po nieudanej wizycie w Korfantowie, mężczyzna udał się do domu, gdzie poczuł się bardzo źle. Z uwagi na przebyty wcześniej zawał zdecydował się zadzwonić po karetkę.
- Nagle poczułem się bardzo źle. Zmierzyłem sobie ciśnienie i okazało się, że jest ono bardzo niskie. Poprosiłem żonę, żeby zadzwoniła po karetkę. Zadzwoniła na numer 112 i poprosiła o przyjazd karetki zgłaszając, że jestem w bardzo złym stanie. Dyspozytor powiedział do mojej żony, że jeśli będę miał sine wargi i zamknięte oczy, to wtedy niech zadzwoni po karetkę. Nie wierzyliśmy w to co usłyszeliśmy! - mówi Erwin Zięba.

Szpital zaprzecza
Mężczyźnie udało się samemu dojechać do szpitala, gdzie spędził kilka godzin pod drzwiami SOR - u. 
- Gdy pojechałem do szpitala robiło mi się bardzo słabo, siedziałem cały czas na schodku przy wejściu. Pamiętam, że byłem tam od 13.30. Ludzie pukali w drzwi, a pracownik zamykał je na klucz. Nikt nie mógł tam wejść. Pracownik szpitala po kilku godzinach skierował mnie na izbę przyjęć do szpitala. Po jakimś czasie udało mi się tam dotrzeć. Jedna z pielęgniarek się mną zaopiekowała, za co jej bardzo dziękuje, ponieważ każdy powinien się tak zachować. Przekazałem jej moje dokumenty, zrobiła mi test na obecność koronawirusa, następnie szedłem z nią kawałek i po pewnym czasie traciłem przytomność. Pielęgniarka zawiozła mnie na wózku na SOR i słyszałem, że miała z tego powodu nieprzyjemności. Nie popuszczała w rozmowie z lekarzem i on następnie zawiózł mnie na oddział - mówi Erwin Zięba.

- Pacjent zgłosił się do oddziału ratunkowego w dniu 16.11.2020 o godzinie 15.46 ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. Po diagnostyce został przyjęty na oddział zakaźny o godzinie 19.44. Przed wejściem do oddziału ratunkowego nie ma schodów. Teren architektoniczny jest płaski - poinformowała nas dyrekcja szpitala.

Telefon do pielęgniarki
Erwin Zięba spędził 5 dni w szpitalu. Na sali był z pięcioma innymi pacjentami chorymi na covid-19.
- Leżałem na sali z mężczyznami w podobnym wieku. Pielęgniarka poinformowała mnie, że na drzwiach jest numer telefonu. Zasugerowała mi, abym dzwonił do nich jeśli coś się będzie działo. Wykonałem do pielęgniarek w czasie pobytu w szpitalu aż 24 telefony - mówi Erwin Zięba.


 


 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Prawda - niezalogowany 2021-01-02 08:47:32

    A tam takie pisanie i narzekanie.A nie mógł przejść spokojnie w domu?Teleporada na wszystko pomaga.A poza tym tyle godzin czekał i ozdrowial?Ludzie teraz mają inne choroby,które leczą A jak ich coś zwala z nóg do łóżka to od razu koronawirus .Nie mówię, że go nie ma,ale czasem za dużo paniki jest w człowieku z nagłośnieniem covida przez media.Wiem po swoim ciężkim przejściu 3 tygodniowym domowym,nie testowanym.Pomogli mi lekarze z 2 przychodni przez teleporade i 1 wizyta osobista końcową.Zyje i nie chcialam trafic tam gdzie ten pan.No ale nie wszystkie przypadki można w domu leczyć A jak pacjent spanikowany to tym bardziej...Teraz wszystko covid A nie grypa,zapalenie oskrzeli ,płuc i inne choroby ,które pacjent ma.Dawniej i teraz nie wszystko było i jest testowane i kto wie czy wynik pozytywny nie stwierdzono by u nie jednego chorego.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jebac PiS - niezalogowany 2021-01-02 09:59:49

    Pierdolona patologia szpitalna teraz wychodzi całe szmbo na jaw jak to się pomaga ludziom, przychodzi co do czego to mają wyjebane na człowieka, po chuj siedziecice w tych szpitalach??! żeby sobie paznokcie malować!!! Już kurwa zapomnieliście o przysiędze tacy z was lekarze od siedmiu boleści aby skierowanie wypisać i wypierdalaj dalej a ludzie płacą za wszystko to po co nam ta chora służba zdrowia skoro nie ma miejsca dla wszystkich a wszyscy muszą płacić!!!!! ????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • aniela - niezalogowany 2021-01-02 16:34:54

    twoje chamstwo to na pewno nie covid..... Mam nadzieję, że Kazik już pracuje nad hitem „Nasze szczepienia są pilniejsze niż wasze”. Czy Kazik zaśpiewał już piosenkę Janda, Janda, twoja szczepionka jest lepsza niż moja?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Xxd - niezalogowany 2021-01-02 16:40:25

    Szpital ok. Ale ludzie którzy w nim pracują to niekompetentnie i nie udacznicy którzy starsze ludzkie życie mają za nic, a ordynator buc którego dawno trzeba było zmienić a nie trzymac go bo ma plecy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Anna - niezalogowany 2021-01-02 20:22:37

    oddać Panu pieniądze , które płacił przez całe swoje życie na zapewnienie sobie opieki medycznej !!!! miliony ludzi zostawili na lodzie !!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Krzysztof - niezalogowany 2021-01-02 21:30:57

    Wykańczalnia nysa .biala i Głuchołazy a Kraiczy ten cap powinien pracować jako grabiarz tylko on ma swój procent za umarłego od firm pogrzebowych

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marlena - niezalogowany 2021-01-03 07:49:01

    Moje doświadczenia z nyskim SORem nigdy nie były miłe. Zawsze jest to czekanie podczas gdy w gabinecie odbywają się pogaduchy. Pacjenci są traktowani obcesowo, z fochem jakby pracownicy byli tam za karę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do