W ubiegłym tygodniu odbyła się pierwsza rozprawa w procesie, który wytoczył nam doradca burmistrza Nysy. Wojciech Z. uważa, że naruszyliśmy jego dobra osobiste. Rok temu napisaliśmy, że doprowadził do kolizji samochodowej ze ścianą budynku przy ul. Czarnieckiego. Następnie został zatrzymany przez policję, a że był nietrzeźwy, noc spędził w celi nyskiej komendy.
Wojciech Z. to osoba publiczna, nieetatowy doradca burmistrza Nysy do spraw bezpieczeństwa, a także gminny komendant Ochotniczych Straży Pożarnych. Kandydował też w wyborach do rady powiatu z komitetu Kordiana Kolbiarza.
Na pierwszej rozprawie zeznawali świadkowie, wśród których był burmistrz Kordian Kolbiarza, a także komendant straży pożarnej w Nysie Paweł Gotkowski. Nie potwierdzili, aby w wyniku naszej publikacji Wojciech Z. poniósł jakieś konsekwencje w związku z zajmowanymi stanowiskami. On sam zaś zdradził, że był poważnym kandydatem na komendanta powiatowego PSP w Nysie. Nasza publikacja miała mu w tym przeszkodzić. Na rozprawie zeznawał też brat Wojciecha Z., który potwierdził, że autem kierował doradca burmistrza a nie on. Kolejna rozprawa w lipcu br.
Wojciech Z. od początku utrzymywał, że nie prowadził pojazdu. Najpierw przekonywał, że autem kierował jego brat, a później, że został mu on skradziony. Wersje tą wykluczyła Prokuratura Rejonowa z Olesna, która potwierdziła, że autem w momencie kolizji kierował Wojciech Z. Nie udało się mu natomiast udowodnić, że w jej momencie był nietrzeźwy.
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu Wojciech Z. domagał się zabezpieczenia roszczenia poprzez usunięcie publikacji na jego temat z naszego portalu i wstrzymania kolejnych publikacji na jego temat. Sąd oddalił jednak ten wniosek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A czy to nie jest tak że on sam się zaorał. Pić to trzeba umieć. Nie ma opcji aby trzeźwy człowiek, posiadający prawo jazdy, strażak, i o zgrozo doradca burmistrza do spraw bezpieczeństwa wjechał w budynek. Jakby był trzeźwy to wziąłby tą kolizję na klatę, nie zerwałby się z miejsca zdarzenia i nie kombinował. Jeżeli faktycznie dzięki Nowinom nie został komendantem straży ogniowej to bardzo dobrze, taka jest rola mediów.
Doradca burmistrza , to chyba jakiś żart . Naprawdę on był doradcą Kołnierza , czy to prima aprylis.
Strazak takie głupoty wyprawia i opowiada wstyd i ponoć jeszcze doradca burmistrza, to się wszystko kupy nietrzyma.
Cwaniak myślał że cała Nysa jest jego i kuzyna z którym pił i od którego wracał a tu niestety gdyby nie zwykli ludzie rozlało by się po kościach jak zwykle
I florian mu nie pomoze
Czyli Nowiny wyrwały chwasta. Brawo. Tak trzymać.
On komendantem? Kombinuje jak może. Każdy by chciał jak najdłużej w straży pracować. Zwolnić i nie pozwolić aby brał emeryturę!! Niech zobaczy?!?
Następny cwaniak bierze przykład od Durczoka i liczy że lustitia go uratuje