
Pracownicy znanego producenta mebli, który działa na terenie byłej FSD skarżą się na panujące tam warunki pracy. "W naszym zakładzie nie szanuje się człowieka, wykorzystuje i oszukuje” piszą w przesłanym do nas mailu. Właściciel zakładu zaprzecza temu, bo jak nas zapewnił wnikliwie zbadał sprawę i po naszej interwencji przeprowadził w nim kontrolę.
- Jako lokalna firma zawsze dbamy o to, aby wszystkie osoby u nas zatrudnione czuły się szanowane, bezpieczne i docenione – zapewnia Grzegorz Czudaj, dyrektor generalny firmy Kler.
Jakkolwiek proszący nas o interwencję pracownicy skarżą się na swojego pracodawcę. „Każe się nam, żebyśmy pracowali od godz. 5.00, ale pisze się, że pracujemy od 6.00. Nie dają nam ubrań roboczych, choć pracujemy na umowę o pracę. Po prostu jesteśmy wykorzystywani na każdym kroku. Nikt nas nie pyta czy w sobotę możemy pracować, tylko w piątek się dowiadujemy, że mamy pracować w sobotę, czy pasuje komuś czy nie, to musi być" - żalą się pracownicy nyskiego zakładu należącego do znanego koncernu meblowego.
- Wiemy, że zadowoleni pracownicy to największa wartość każdej firmy, ta filozofia przyświeca nam w codziennym działaniu – zapewnia dyrektor firmy
Kierownictwo firmy zaprzecz tym zarzutom. Przekonuje, że pracownicy mają zapewnioną zarówno profesjonalną odzież, jak i obuwie robocze, jednak w ostatnich tygodniach zdarzało się, że ze względu na pandemię okres zamówienia i dostarczenia takiej odzieży się wydłużał. - W związku z tym potwierdzamy, że w ostatnim czasie wystąpiły sytuacje, w których pracownicy wykonywali prace we własnej odzieży – przyznaje dyrektor firmy, zapewniając jednocześnie, że spółka dołoży wszelkich starań, by takie sytuacje nie powtarzały się w przyszłości. Odnośnie zarzutu dotyczącego pracy od godz. 5.00, firma stanowczo temu zaprzecza. - Z przeprowadzonej przez nas kontroli i rozmów z kierownikami jednoznacznie wynika, że praca rozpoczyna się o godz. 6.00. Nikt z naszych pracowników nie potwierdził, aby było inaczej. Stale monitorujemy sytuację w tym zakresie – zaznacza dyrektor Czudaj. Zaprzecza też temu, że pracownicy zmuszani są do pracy w soboty. - Pracownicy zakładu w Nysie proszeni są o przyjście do pracy w soboty, ale tylko ze względu na potrzeby terminowej realizacji dużych zamówień dla naszych klientów. Nie stosujemy żadnych nakazów, bo szanujemy naszych pracowników. Wiemy, że nie każdy i nie zawsze może pozwolić sobie na pracę w soboty. Jest to zatem sytuacja dobrowolna. Co więcej, zdecydowana większość pracowników, z którymi rozmawiamy na ten temat, doskonale to rozumie – mówi dyrektor spółki.
Zaznacza, że w tak trudnym roku każde zamówienie jest bardzo istotne i większość pracowników doskonale to rozumie, bo dzięki temu nie tylko udało się utrzymać miejsca pracy, to jeszcze zwiększyć ich ilość. - W KLER wiemy, że zadowoleni pracownicy to największa wartość każdej firmy, ta filozofia przyświeca nam w codziennym działaniu – zapewnia dyrektor firmy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komu wierzyć?
Jak się w później pracownicy zaczną zwalniać i szukać innej pracy to się okaże kto mówił prawdę czas pokaże to tylko kwestia czasu
Pracownikowi! Przecież to normalne, że władza będzie zaprzeczać, a gdyby ludziom się dobrze pracowało nie w głowie byłoby krytykowanie warunków pracy. Znam firmę i potwierdzam pracę od 5 oraz zmuszanie do pracy w soboty. Dodam też, że nikt z kierownictwa nie ma pojęcia jak wygląda szacunek do pracowników niższej rangi. Życzę odwagi do zmiany pracy.
Miało być tak pięknie wyszło jak zwykle. Od początku wiedziałem że KLER to firma kogucik.
a ile ten kler płaci?
to badziewie co produkuje i sprzedaje po drakońskich cenach..... zapewnia sowite wynagrodzenie(?)
Ile tam się zarabia był akord teraz chyba zmienili prędzej czy później firma padnie
Na 100% pracodawca powie prawdę na temat godzin pracy jeśli pracownicy tak twierdzą to taka jest rzeczywistość i prawda. A bzdurne tłumaczenie to jest tylko wybieg pracodawcy kreującego się na wielce zatroskanego. I tu śmiech. Ubrania robocze dostawy zamów dziś a jutro ci przywiozą jakie chcesz , ile chcesz i jaki rozmiar chcesz tu nic pandemia nie na do żeczy kolejny blef zatroskanego pracodawcy. Mówcie ludzie głośno co tam się dzieje. Niech dzadzisko poniesie konsekwencję swojego postępowania ! I w końcu niech się ta polska biznes klasa nauczy szanować człowieka. Za pracę godne zarobki! Myslslem że już w tym kraju w Polsce przepracowaliśmy ten etap ale jednak nie , przykładem jest artykuł po wyżej. Nie dajcie się trzymam kciuki, a jak nie to zmieniajcie pracę, szukajcie i nie bójcie się nie dajcie sobą pomiatać miejcie godność i szanujcie samych siebie !
Wyzyskiwacze i kłamcy , pracownicy sobie wymyślili ??? . Ale jak przyjeżdża dyrekcja i pyta to że strachu wszystkim wszystko pasuje . Wazeliniarze są we wszystkich firmach . Po co płakać po kątach i do znajomych , mediów jak nie macie odwagi się grupowo postawić
Wyzyskiwacze i kłamcy , pracownicy sobie wymyślili ??? . Ale jak przyjeżdża dyrekcja i pyta to że strachu wszystkim wszystko pasuje . Wazeliniarze są we wszystkich firmach . Po co płakać po kątach i do znajomych , mediów jak nie macie odwagi się grupowo postawić
Jedne z najdroższych mebli dostępnych na rynku a fabryka już z samego wejścia wygląda jak w firmie "krzak" Nie pracuje tam i nie będę ale ten artykuł jest tak cringe'owy że nie da się tego czytać. Mam nadzieję że niezadowoleni pracownicy znajdą lepszy zakład pracy. Jestem prawie pewien że ten który powstaje koło Radzikowic będzie o niebo lepszy. Pozdrawiam serdecznie
To co mówią na temat firmy Kler w nysie to nie prawda
Jest spoko to bujda o wyzysku piszą ci co robić się im nie chce,kierownictwo jest w porządku pracuje tam na magazynie ekipa jest zgrana jak zaczynałem każdy mi tłumaczył i uczył różnych brył i jak się kompletuje pracuje w kler do dziś i polecam a jak ktoś chce się obijać i ślizgać w pracy to nie przejdzie bo odrazy widać bo każdy jest odpowiedzialny za swoje obowiązki gdyż wszystko idzie etapami