Mieszkańcy znowu będą protestować. Droga w kierunku Wrocławia będzie zamknięta

25 kwietnia od godz. 14.00 do 17.00 mieszkańcy Starego Grodkowa ponownie wyjdą na drogę blokując przejazd pojazdów przez ich wieś. W przeszłości robili to już kilkukrotnie domagając się budowy obwodnicy. 

Zabiegi o budowę obwodnicy Starego Grodkowa mają już dwudziestoletnią historię, bo rozpoczęły się w 2005 roku. W tym czasie zorganizowano dziesiątki większych lub mniejszych spotkań z władzami województwa, parlamentarzystami. Nadal nie ma jednak żadnych konkretnych planów czy dat związanych z ewentualną inwestycją. Mieszkańcy utworzyli nawet społeczny komitet walki o budowę obwodnicy, który reprezentował społeczność wsi w tej sprawie. Wszyscy, którzy jadąc od strony Nysy w kierunku Grodkowa i dalej – Wrocławia - widzieli transparenty z hasłami, które wisiały na posesjach. Miały one na celu pokazać problemy, z którymi mieszkańcy muszą się na co dzień borykać żyjąc w bezpośrednim sąsiedztwie bardzo ruchliwej drogi wojewódzkiej, którą w dodatku odbywa się transport międzynarodowy w kierunku autostrady.

Mieszkańcy Starego Grodkowa za każdym razem podnosili argument, że są pod tym względem „wyjątkowi”, bo niemal cała wieś leży wzdłuż takiej właśnie ruchliwej drogi. Kiedy Zarząd Dróg Wojewódzkich planował (a potem przeprowadził) gruntowną przebudowę drogi prowadzącej przez wieś mieszkańcy zabiegali, aby fundusze, które mają być przeznaczone na tę inwestycję, przeznaczyć na budowę obwodnicy, bo dla ich potrzeb stan ówczesnej drogi był wystarczający. Ten argument nie został jednak wysłuchany – drogę przebudowano, a ruch od tamtego momentu jeszcze bardziej się wzmógł. Według mieszkańców największe natężenie trawa od godz. 5.00 do 9.00 rano, a potem po południu.

Blokada drogi, która jest zapowiedziana na 25 kwietnia z pewnością będzie dotkliwa dla kierowców, bo ma się odbyć w piątek w godzinach popołudniowych. – Nie mamy innego wyjścia skoro nikt z rządzących nie zauważa naszych potrzeb – hałasu i niebezpieczeństwa w jakim przyszło nam żyć – mówią starogrodkowianie.