Reklama

Natan Jakuszewski mistrzem sportów walki

Nowiny Nyskie
14/03/2021 09:39

Natan Jakuszewski – 25-latek pochodzący z Tułowic, od 4 lat jest mieszkańcem Nysy. Jego pasją a zarazem pracą są sporty walki. Na co dzień prowadzi treningi personalne. Aktualnie trenuje brazylijskie Jiu-jitsu w klubie „Fu-Getsu” w Otmuchowie, Kick boxing w „KO-Bloodline Gym Nysa” oraz MMA w klubie „Solo Namysłów”.

Nowiny Nyskie” – Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportami walki?

Natan Jakuszewski – Od dzieciństwa miałem zamiłowanie do tego typu sportów. Jako dziecko często oglądałem walki. Jednak pewna życiowa podbramkowa sytuacja spowodowała, że postanowiłem zacząć ćwiczyć. Najpierw chciałam wykorzystać spory walki do tego, aby umieć się obronić. Później zacząłem jeździć na zawody, wygrywać je i stało się to stylem życia.

- Jak wyglądały Twoje początki w sporcie?
- Zaczynałem w klubie „Lutadores” w Opolu. Dojeżdżałem pociągiem dwa razy w tygodniu, a później zacząłem jeździć coraz częściej. Następnie otworzyliśmy z kolegami klub „Spartan Fight Team Tułowice” w Tułowicach. W 2017 roku przeprowadziłem się do Nysy.

- Co było powodem, że przeprowadziłeś się do Nysy?
- Głównie dla dziewczyny. Nasza znajomość spowodowała, że postanowiłem się tu przeprowadzić.

Osiągnięcia:
Alma - Amatorska liga MMA Wrocław, 1 miejsce 
Ogólnopolski Puchar Polski MMA Bytom, 1 miejsce
Ogólnopolski Turniej BJJ Dzierżoniów, 1 miejsce
King Of the Beach - Holandia Eindhoven BJJ, 1 miejsce 
Ogólnopolski turniej BJJ Krapkowice, 1 miejsce
Turniej BJJ Belgia Antwerpia, 1 miejsce
Ogólnopolski turniej BJJ Poznań, 1 miejsce
Mistrzostwa Polski ADCC BJJ, 2 miejsce
Almma - Amatorska liga MMA Katowice, 2 miejsce
Ogólnopolski turniej BJJ Dzierżoniów, 3 miejsce
Mistrzostwa Polski Wrocław MMA, 3 miejsce
III Mistrzostwa Europy CBJJP BJJ Poznań, 3 miejsce
IV Mistrzostwa Europy CBJJP BJJ Poznań, 3 miejsce
Naga Germany BJJ Niemcy Limburg, 3 miejsce
Ogólnopolski Turniej BJJ Bielawa, 3 miejsce

- Jak wyglądały Twoje początki w Nysie?
- Byłem bez klubu, często ćwiczyłem wraz ze szwagrem Danielem Jaraszkiem w jego domu, dzięki niemu poznałem osoby, które zajmują się sportami walki.

- Aktualnie ćwiczysz w Otmuchowie?
- W Otmuchowie ćwiczę brazylijskie Jiu-jutsu, walkę w parterze, polegającą na różnego rodzaju rzutach i dźwigniach, pod opieką Jarosława Chmiela. Natomiast w Nysie w klubie „KO Bloodline Gym” kickboxing pod okiem Przemysława Kierpacza.

- Widziałam na twoim profilu, że często gdzieś wyjeżdżasz. Czy mieszkałeś w Tajlandii?
- Tak, mój trener z Opola wpadł na pomysł w 2016 roku, aby pojechać trenować do Tajlandii. Progress, który można tam zrobić jest ogromny. Tajlandia to kolebka Muay Thai. Jeden z najlepszych klubów MMA na świecie Tiger Muay Thai znajduje się w miejscowości Phuket, to właśnie tam trenowałem. Dwa i pół miesiąca treningów w Tajlandii dało mi tyle, co dwa lata treningów w Polsce.

- Jak wyglądały Twoje pierwsze chwile w Tajlandii?
- Jestem otwartym człowiekiem, więc praktycznie od razu poczułem się jak u siebie. Dobrze znam język angielski, więc nie było żadnych problemów w komunikacji. Od razu przystąpiłem do działania i rozpocząłem ćwiczenia.

- Jak wygląda życie w Tajlandii? Co robiłeś poza treningami?
- Dużo zwiedzałem. Tajlandia to piękny kraj. Dżungle, zwierzęta, krajobrazy, to coś pięknego. Najbardziej polecam Big Buddę, świątynię i potężny posąg Buddy na skale. Zwiedziłem wiele fantastycznych dziewiczych plaż. Jeżeli chodzi o życie, dla sportowców to raj na ziemi. Mieszkańcy są bardzo mili i serdeczni, być może to tropikalny klimat wpływa na ich zawsze dobre samopoczucie. Dobre jedzenie, wspaniała atmosfera, każdemu mogę śmiało polecić odwiedzenie Tajlandii.

- Gdzie jeszcze wyjeżdżałeś?
- W 2015 roku mieszkałem w Belgii i Holandii, tam też ćwiczyłem i walczyłem na zawodach. Wróciłem w 2017 i pojechałem rozwijać umiejętności do Tajlandii, łącznie spędziłem tam na obozie przygotowawczym dwa i pół miesiąca. Po powrocie wygrałem kilka zawodów w brazylijskim Jiu-jitsu i MMA - mieszanych sztukach walki. Następnie w 2018 byłem na Teneryfie, gdzie również trenowałem.
Później pojechałem na pół roku doskonalić się do Niemiec, brałem tam udział dwukrotnie w zawodach wygrywając medale. W 2019 odbyła się moja pierwsza zawodowa walka na gali „Opolscy Wojownicy”, którą wygrałem.

- W jakim miejscu za granicą trenowałeś w ostatnim czasie?
- Miesiąc temu byłem w Dubaju. Nie było niestety możliwości potrenowania w dubajskich klubach, ponieważ wszystko pokrzyżował covid i były zamknięte, dlatego trenowaliśmy z kolegami indywidualnie.

- Jak wygląda Dubaj?
- XXII wiek. Infrastruktura, auta, nowoczesne hotele, szeroko rozwinięta technologia. Wszystko jest tak nowoczesne, że aż niewiarygodne. Jest to zderzenie z innym światem. Ludzie w Dubaju są bardzo życzliwi. Świat jest bardzo mały, na plaży w 4-milionowym mieście spotkałem trenera jednego z najlepszych polskich klubów MMA, Andrzeja Kościelskiego, zawodnika UFC Dana Hooker’a oraz znany polski zespół disco polo.

- Co aktualnie planujesz?
- Maksymalnie skupiam się na mojej walce zawodowej, która odbędzie się 8 maja na gali Fight Empire MMA w Nysie. Na którą wszystkich serdecznie zapraszam. Po niej chciałbym wyjechać znowu do Tajlandii lub Brazylii, a pod koniec roku po powrocie odbyć kolejną walkę.

- Skoro trenujesz sporty walki, czy masz świadomość, że jesteś w stanie zrobić komuś krzywdę? Jak sobie z tym radzisz?
- Oczywiście, że mam tego świadomość, należy jednak pamiętać, że jestem sportowcem i nie wykorzystuję umiejętności do złych celów. Poza tym wszyscy mnie tutaj znają i są do mnie pozytywnie nastawieni.

- Masz jakieś rady dla osób, które chciałyby zacząć ćwiczyć i walczyć?
- Oczywiście, po pierwsze nigdy nie jest za późno, a po drugie lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało. Sporty walki uczą pokory, dyscypliny, samozaparcia i dążenia do celu, jednakże jest to naprawdę ciężki kawałek chleba. Każdy kto tego spróbował, wie o czym mówię.

- Czego mogę Ci życzyć, jeśli chodzi o Twoją karierę?
- Bardzo dużo zdrowia, które jest najważniejsze, całą resztę sam zdobędę, siłą woli i determinacją w dążeniu do celu.

- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.
Rozmawiała Joanna Kania


 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do