
Takich mocnych słów użyła nasza czytelniczka zbulwersowana warunkami, w jakich muszą oczekiwać osoby chcące wykonać w Nysie płatny test na koronawirusa.
- Moja córka przyleciała do nas na święta z Hiszpanii. Aby po powrocie nie musiała przechodzić kwarantanny wcześniej zarejestrowałam ją na badanie, na które miała się zgłosić w poświąteczny poniedziałek, na godz. 12.15 - opowiada czytelniczka.
Pomimo tego, że termin wykonania testu był precyzyjnie wyznaczony, to okazało się, że wcale to nie znaczy, że zostanie wykonany, chociaż mniej więcej o tej godzinie. - Przed moją córką w kolejce stało jeszcze dwudziestu panów, którzy mieli wyznaczony termin badania na godz. 12.00 - wszyscy na tę samą. Nie trudno się domyślić, że przy takim opóźnieniu moja córka mogła liczyć na wykonanie testu za jakieś 1,5 godziny - dodaje nasza rozmówczyni.
Nie to jednak najbardziej zbulwersowało naszą czytelniczkę. - Będąc w okolicach parkingu przy hali zawsze widziałam w tym miejscu tłumy ludzi, ale póki nie dotyczyło to mojej rodziny nie zastanawiałam się nad warunkami, w których muszą oni oczekiwać na badanie. Ale przecież tak nie można postępować z ludźmi! Jest zimno, a tamtego dnia sypał śnieg, wiał przenikliwy wiatr, a oczekujący nie mają zapewnionego nawet zadaszenia, żadnego miejsca, które daje minimum schronienia! A przecież to nie są tylko ludzie, którzy potrzebują papierka, niejednokrotnie są to osoby chore, z gorączką. Jeśli one poczekają tam kilkadziesiąt minut ich stan na pewno się nie poprawi. Poza tym nikt tych testów nie robi charytatywnie! Córka z tłumaczeniem zapłaciła za niego 440 zł! Przecież to jest nieludzkie! Za zostawiane tam ciężkie pieniądze trzeba stworzyć ludziom godne warunki. Przecież testy wykonywane są już kilka miesięcy i pewnie będą przez kolejne. Tej sprawy nie można tak zostawić! - mówi zbulwersowana.
Nasza rozmówczyni dodaje również, że sama jest pracodawcą i w czasach epidemii nałożono na nią obowiązek przestrzegania wielu obostrzeń i standardów. - W miejscu pobierania testów standardy - zwłaszcza z godnego traktowania ludzi na pewno nie są przestrzegane - kwituje.
Trudno się jednak spodziewać, aby sytuacja się zmieniła, bo jeśli można zarobić bez ponoszenia dodatkowych kosztów to...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
po prostu nikt juz nad tym nie panuje.Ja tez musialam pokryc koszta testow dla corki i ziecia,ktorzy przyjechakli na 2 miesiace do Polski.Przyjezdzajac nie wiedzieli,ze po 1,5 miesiacu kraj z ktorego przyjechali powie wracajac najpierw musicie zrobic testy bo w innym wypadku was nie wpuscimy.I co testy 72 godziny przed wylotem i szukaj kto ci zrobi?Zrobi za twoje pieniadze.Zrobilismy .Kwota 1130 zl.Dwa testy i jeszcze nerwowka corka na lotnisku z dziecmi i zieciem a wynikuz testow nie ma.A wczesniej polowalismy na wynik caly wieczor i cala noc przed wyjazdem.Dopiero przed samym wylotem na stronce ukazal sie komunikat.Cale szczescie,ze negatywny.Pytam dlaczego normalni ludzie,zwykli musza pokrywac takie wielkie koszta za to,ze ktos wprowadzil wirus i cicho sza.Kto,co i jak?Skoro tak to rzady danych panstw powinni koszta zwracac,skoro szczepionki sa za darmo i leczenie na koronawirusa.Przyjezdzaja bo tesknia za Polska,za rodzina i przyjaciolmi.Sa patriotami i jeszcze im nie pomoc w przyjezdzie,powrocie i jeszcze karac nalozeniem wykonania testow?Lub wymyslona kwarantanna dla ludzi zdrowych?Cos nie tak z tymi ustawami,przepisami?
No cóż jaka recepta na ten czas chodź zabrzmi to okrutnie siedzieć w kraju i nie latać gdzie popadnie wszelkie wyjazdy przyjazdy odłożyć wiem że to nieraz niemożliwe co do zarazy Chiny zasyfili świat i jakoś każdy nie pamięta o tym lub nie chce pamiętać co do naszych władz miasta oni ostatnio zawodzą w aspekcie walki z chińskim syfem jak z tymi punktami szczepionki jak ludzie zaczęli pisać to nagle zwiększyć liczbę punktów zechcieli
@prawda - a gdzie dzieci opłacają składkę zdrowotną? bycie polakiem i patriotą to nie tylko przywileje ale i obowiązki ........ (nie tylko co mój kraj dla mnie może zrobić ale co ja mogę zrobić dla mojego kraju) . przytoczę tutaj inną tragedie polaka mieszkającego w uk od kilkunastu lat ......... podobno w beznadziejnym stanie ..... rodzina stara się ściągnąć go do kraju i tu utrzymywać przy "życiu" "piękne to" ... ale to są niesamowite koszta, czy w/w rodzina zobowiązuje się do pokrycia kosztów transportu, opieki medycznej itd......
"Prawda" są patriotami i siedzą za granicą a to ciekawe. Przyjechali w odwiedziny to niech się dostosują do warunków panujących w danym kraju, taka prawda. My też jadąc za granicę musimy przestrzegać przepisów danego Państwa i nikt Nam w tym nie pomaga.
W Norwegii zmarło 23 osoby zaszczepione na Cowid. Ale tego nie powiedzą w TV. Ponadto wiedza czy szczepionka nie będzie powodowała poważnych skutków ubocznych będzie znana w styczniu 2023 roku kiedy zakończą się badania. Tego też nie mówią w TV?
@waldek - zapewne wiesz że szczepienie jest dobrowolne .........
do pani Anieli . Nie mam nic do oplacenia za testy,ktore trzeba bylo wykonac,ale do kwoty,ktora trzeba zaplacic.Nie ma nikt kontroli .Powinna byc jedna stawka a nie co punkt to inna.Poza tym akurat poza zieciem,ktory musi otrzymac je w inny sposob, moja corka i moje wnuki maja podwojne obywatelstwo /polskie tez,polskie dowody osobiste,paszporty/.Czuja sie Polakami i byc moze kiedys wroca ,ale to nie jest powod aby sugerowac ,ze oni nasz ,swoj kraj chca wykorzystac.Przykre to co pani pisze.Nie zna pani sytuacji ale najlepiej wystukac na klawiaturze takie bzdety.Poza tym corka zawsze w miejscu zamieszkania glosuje zawsze jak sa wybory w Polsce ,bierze udzial bo jest Polka i prosze nie wytykac ,ze jakies profity bo ich nie otrzymuje. Jesli chodzi o tego Polaka co nieslusznie chca,czy tez odlaczyli go od aparatury to niewiem o co pani chodzi?Dolozyla pani staran aby tak nie zrobili?A gdyby pani pomogla tej rodzinie i polski rzad to cos zlego by sie stalo?Ja nie mam nic przeciwko temu..Jak trzeba to trzeba pomoc i tyle w tym temacie.
A może tak ktoś stanie po stronie osób tam pracujących i spyta dlaczego tak jest że pani musi czekać na badanie taki długi czas bo z tego co wiem to żeby przyjąć wszystkich i nie odprawić kogoś z kwitkiem to umawiają na te same godziny bo tam osoby pracują do 13/30 i nieraz zostają po godzinach żeby obsłużyć was wszystkich ale zamiast zrozumieć wolicie narzekać i obwiniać wszystkich do około niestety taki czas nastał chcesz wyjechać musisz mieć badanie zawsze znajdzie się osoba której coś nie pasuje a nowiny nyskie nie są obiektywne
Akurat do ludzi tam pracujacych ja akurat nie nam nic.Sa bardzo mili,serdecznie i pomocni.Wytlumacza co i jak.Nie oni ustalają warunki i ceny za usługę.Ich praca nie należy do łatwych w tym dzisiejszym zwariowanym czasie.Setdecznie ich pozdrawiam i zdrówka życzę.