
Czas pandemii dyrekcja i pracownicy Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu wykorzystali na prace remontowe. Powstały dwa nowe pomieszczenia. Rozmawiamy z dyrektorem Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach - Janem Ćwiekiem.
"Nowiny Nyskie" - Jak prowadzona przez Pana instytucja wykorzystała ten trudny czas pandemii?
Jan Ćwiek - Czas pandemii trudny był dla wszystkich a szczególnie dla kultury. Ze względu na to, że jest to działalność w dużym stopniu zamknięta dla publiczności daje też możliwość na pewne porządkowanie spraw i drobne remonty. Daje czas na to, aby baza ośrodka kultury przygotowała się, by w pewnym momencie - po zniesieniu obostrzeń, była możliwość poszerzenia szerokiej gamy zajęć. To jednak wymaga pomieszczeń, z których brakiem zmagaliśmy się od wielu lat. Wszelkie zajęcia ruchowe, sceniczne odbywały się na dużej scenie, dlatego że w budynku większe pomieszczenia zajmowała biblioteka.
- Jak poradziliście sobie z tym problemem?
- Ponad rok temu biblioteka przeniosła się do swej nowej siedziby, a w CK pozostały pomieszczenia zarówno po bibliotece dziecięcej jak i czytelni.
Teraz w okresie pandemii stworzono najpierw pracownię plastyczną w byłej bibliotece dziecięcej - udało się przygotować pomieszczenia własnym sumptem. Włożyliśmy własną pracę ale również wyposażyliśmy je w sprzęt, który uzyskaliśmy jako darowiznę od głuchołaskiej firmy Schattdecor, za co jesteśmy wdzięczni. Dostaliśmy bardzo ładne duże stoły i szafki, które są głównym wyposażeniem tego pomieszczenia. Wykorzystaliśmy także stare regały po bibliotece, które po odnowieniu w pełni wpasowały się w wystrój pomieszczeń.
- A co z innymi pomieszczeniami?
- W sali, w której była czytelnia zorganizowaliśmy - po remoncie i przebudowie - salę ruchową. Salę do przeróżnych ćwiczeń. Chciałbym, aby była ona jak najbardziej uniwersalna. Była przeznaczona do prób tańca, do zajęć fitness, zajęć jogi, ale także dla zajęć teatralnych.
Sala ta wyposażona jest w lustra niezbędne do takich działań. Powstała piękna, przyjemna sala, wytłumiona i wyciszona, z odpowiednią akustyką.
Już mamy zgłoszenia chętnych do organizacji zajęć z jogi.
Także pomieszczenie nazywane małą galerią, w którym wcześniej odbywały się małe wystawy i wernisaże - zmieniliśmy jego wygląd i przeznaczenie. Udało się wygospodarować pomieszczenie na salkę konferencyjną jak i szatnię. Salka wyposażona jest w rzutnik i jest również wyciszona.
- Na piętrze powstała mała salka kinowa. Już wcześniej wykorzystywana była w celach edukacyjnych i komercyjnych.
Czyli teraz tak naprawdę nie możecie narzekać na brak pomieszczeń do działalności kulturalnej?
- Raczej nie. Bo tak naprawdę z domu kultury, który niegdyś był miejscem mało otwartym ze względu na brak pomieszczeń, dzisiaj możemy się pochwalić, że mamy zarówno pracownię ceramiczną, plastyczną, salę taneczną, salę konferencyjną, małe kino i na II piętrze budujemy małe studio muzyczne - jak studio nagrań.
Oczywiście wykorzystanie tych pomieszczeń będzie głównie zależało od kreatywności instruktorów. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze chcemy jak najlepiej zainwestować w wyposażenie.
- Dziękuję za rozmowę i życzę wiele kreatywności w wykorzystaniu poszczególnych pomieszczeń pod kątem rozwoju kultury szeroko rozumianej.
Rozmawiał Leszek Indyk
li
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie