
W rozgrywkach rundy jesiennej IV ligi opolskiej rywalizowało dziewiętnaście drużyn, ale tylko osiemnaście zespołów sklasyfikowano na półmetku rozgrywek.
Rozgrywek rundy jesiennej nie dokończył zespół Agroplonu Głuszyna. Gdyby Głuszyna zagrała w przedostatniej kolejce rundy jesiennej z Polonią Nysa, miałaby na koncie połowę spotkań całych rozgrywek i po wycofaniu się tabela nie uległaby zmianie, a za mecze wiosenne z Agroplonem. każda drużyna otrzymałaby walkower. Stało się jednak inaczej i Agroplon nie jest sklasyfikowany w tabeli.
Pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje spadkowicz z III ligi - drużyna Polonii Nysa. Polonia Nysa nie ukrywa, że walczyć będzie o powrót do III ligi. Początki nie były jednak łatwe. Łukasz Czajka objął zespół, który na nowo trzeba było odbudować. Po spadku z III ligi atmosfera w drużynie była średnia. Duża grupa zawodników odeszła do innych zespołów, a byli to gracze doświadczeni i jakościowi. Dzięki zaangażowaniu całego klubu, trenerów, zarządu na końcu udało się zebrać grupę, która ma swoją jakość, ambicje i to widać było w rundzie jesiennej. Jesienią Polonia przegrała tylko raz w Opolu, ze świetnie broniącą w tamtym meczu Odrą II Opole. Do tego doszły trzy remisy z Fortuną Głogówek, Unią Krapkowice i LZS-em Piotrówka, co świadczy o równej formie na przestrzeni kilku miesięcy. Największym zaskoczeniem była strata trzech bramek w meczu z TOR-em Dobrzeń Wielki.
Najgroźniejszym rywalem dla naszego zespołu w rundzie jesiennej był zespół Ruchu Zdzieszowice. Po drużynie, która w poprzednim sezonie była zdecydowanie najlepsza w IV lidze należało się spodziewać, że i w tym sezonie również będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Ruch Zdzieszowice plasuje się na drugim miejscu, tracąc pięć „oczek” do naszej drużyny. W zeszłym sezonie Ruch Zdzieszowice po 17 kolejkach miał na swoim koncie 45 punktów, czyli o osiem więcej niż obecnie. Trzeba mieć na uwadze fakt, że tamten wyczyn był czymś nieprawdopodobnym i nie należy spodziewać się takiej formy rok w rok. Poza tym drużyna się osłabiła w letnim okienku transferowym, przez co wygórowane oczekiwania powinny „zejść na ziemię”. Nie mniej będzie to trudny rywal dla naszego zespołu na wiosnę.
Trzecie miejsce na półmetku zajmuje Polonia Głubczyce. Patrząc wstecz, na 10 miejsce Polonii Głubczyce pod koniec zeszłego sezonu i obecne da się zauważyć pozytywną zmianę. Przed sezonem Polonia Głubczyce dokonała kilku znaczących wzmocnień i to zaowocowało bardzo dobrym trzecim miejscem na półmetku rozgrywek. Jeżeli Polonia Głubczyce wygra mecz z Ruchem Zdzieszowice, to zajmie pozycję wicelidera. To byłoby jednak maksimum dla tego zespoołu, bowiem naszym zdaniem Polonia Nysa jest poza zasięgiem.
Czwarte miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje drużyna LZS Starowice Dolne. Zespół mający aspiracje znacznie wyższe niż czwarte miejsce w tabeli, w kilku meczach zawiódł. Przed sezonem mówiło się o „walce o najwyższe cele” i obecna pozycja wcale nie wyklucza tego zespołu z tej batalii. Strata dwóch punktów do trzeciego, i czterech do drugiego miejsca sprawia, że najpewniej walka o podium rozgrywać się będzie w bezpośrednich meczach między tymi zespołami. Drużyna ze Starowic Dolnych ostrożnie rozpoczęła sezon. Z każdym meczem było coraz lepiej. Nowe nabytki LZS Starowice Dolne zwiększyły tylko oczekiwania środowiska piłkarskiego. Wszyscy liczą na to, że na wiosnę LZS Starowice Dolne pokaże pełnię swoich możliwości piłkarskich.
Piąte miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Odra II Opole. Drużyna z Opola zanotowała naprawdę dobrą rundę, jednocześnie zachowując potencjał na wyższą pozycję pod koniec sezonu. Odra zajmuje pozycję w tabeli dużo lepszą niż pod koniec zeszłego sezonu, chociaż mogła być to jeszcze lepsza pozycja, gdyby nie kilka porażek z dużo niżej notowanymi rywalami. Potencjał w tym zespole jest i z tym nie należy dyskutować, natomiast jednym z kluczowych elementów pozwalających na utrzymanie wysokiej pozycji jest regularna i stabilna wysoka forma. Wiadomo, że nie jest to takie proste do wdrożenia, szczególnie u młodych piłkarzy, ale reguły gry są takie same dla wszystkich. Mimo to, jeśli zespół w zestawieniu Pro Junior System PZPN (największy udział młodzieżowców w drużynie) Odra II Opole uzyskuje 15 554, mając 13 390 „oczek” przewagi nad drugim Piastem Strzelce Opolskie, to siłą rzeczy na taką drużynę patrzy się inaczej. W tym przypadku stare przysłowie „w młodości siła” nie traci na wartości. Odra jest jedyną drużyną, która pokonała Polonię Nysa.
Szóste miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Unia Krapkowice. Unię Krapkowice w tym sezonie śmiało można określić mianem „króla remisów”. Tytuł jest oczywisty jeśli spojrzymy na dotychczasowy bilans. Siedem zwycięstw, dziewięć remisów i jedynie dwie porażki mogą być traktowane jako bardzo dobry wynik, ale ambicje tej drużyny są większe. Potencjał zespołu z Krapkowic jest dużo wyższy niż obecnie zajmowane miejsce. Problemem tej drużyny jest wąska kadra. Kontuzjowani zostali Rafał Bobiński i Krzysztof Werner, a w międzyczasie z zespołu wypadali i inni zawodnicy z różnych przyczyn. Zważając na aspiracje klubu, który celuje w topową piątkę ligi, taka sytuacja wydaje się być czymś niecodziennym. Niemniej jednak nie jest to problem, który pozbawiałby klub złudzeń. Mimo sporych braków kadrowych drużyna zdołała stracić jedynie 13 bramek, co jest drugim najlepszym rezultatem w lidze (Polonia Nysa straciła 10).
Siódme miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Fortuna Głogówek. Fortuna rozpoczęła sezon nad wyraz dobrze. Przez długi czas klub utrzymywał się bardzo wysoko w tabeli, rywalizując jak równy z równym między innymi z Poloniami z Głubczyc i Nysy. Ogólna forma jest bardzo dobra, stabilna, choć zdarzają się takie mecze jak z Ruchem Zdzieszowice (0:5) i Unią Krapkowice (0:4), co w przypadku Fortuny było wypadkiem przy pracy. Początkowo zespół nie miał aspiracji, żeby znaleźć się w ścisłej czołówce, ale mimo wszystko runda jesienna mogła wyglądać dużo lepiej, niż obecnie wygląda. Patrząc jednak na to gdzie Fortuna była jeszcze pół roku temu, to zespół ten zrobił duży krok do przodu.
Ósme miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Małapanew Ozimek. Patrząc wstecz, trudno było sobie wyobrazić, że Małapanew Ozimek będzie okupowała dopiero ósmą pozycję. Podobnie jak Unia, klub z Ozimka ma wyższe aspiracje. Biorąc pod uwagę wyrównany poziom ligi i ambicje poszczególnych drużyn, w pierwszej piątce chciałaby się znaleźć prawie połowa wszystkich ekip. Pomimo tego ósma pozycja nie jest traktowana jako wytłumaczenie się, a to pociąga za sobą pewne konsekwencje. Dariusz Kaniuka został zwolniony, w związku z czym w rundzie wiosennej zespół będzie nowy trener - Wojciech Scisło (grający trener Victorii Chróścice). Oczekiwania zakończenia sezonu w pierwszej piątce są zasadne. Poprzedni sezon Małapanew zakończyła na piątym miejscu, a przecież klub zaliczył wzmocnienia. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu mówiło się o tym, że Małapanew powinna zakończyć zmagania wyżej niż w rok temu.
Dziewiąte miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Po-Ra-Wie Większyce. Klub z Większyc musiał na nowo zbudować zespół. Nic więc dziwnego, że drużyna ta potrzebowała czasu, żeby prezentować wysoką dyspozycję. Przed sezonem odeszło z Po-Ra-Wia kilku podstawowych graczy, a doszli nowi i zanim to wszystko zaskoczyło potrzeba było czasu.
Na dziesiątym miejscu plasuje się LZS Piotrówka. LZS Piotrówka to druga drużyna w lidze, która swój zespół opiera na bardzo młodych piłkarzach. Jak wiadomo, młodość rządzi się swoimi prawami, w związku z czym planowane 5. miejsce na zakończenie sezonu odbiega od obecnego (10), ale trener LZS-u Adam Jaremko wierzy, że początkowy cel jest możliwy. Drużynie z Piotrówki dużo lepiej się gra z drużynami które grają otwartą piłkę. Zespół ten frajersko stracił około 13 bramek przez błędy juniorskie. Gdyby nie to, byłby w topowej szóstce. LZS Piotrówka straciła dotychczas 27 goli, przy 23 strzelonych. Bolączką dla trenera może być załatanie formacji obronnej, która traci sporo niepotrzebnych goli.
Jedenaste miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje MKS Gogolin. Drużyna, która jest w stanie przeciwstawić się najmocniejszym zespołom, ale i także stracić punkty z najsłabszymi drużynami. To co cieszy kibiców z Gogolina to zapewne fakt, że jest to bardzo widowiskowy zespół, grający zawsze do przodu. Takie drużyny chce się po prostu oglądać.
Dwunaste miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje OKS Olesno. Działacze i sympatycy OKS-u Olesno w zeszłym sezonie do końca nie wiedzieli, czy ich drużyna pozostanie w czwartej lidze. Wtedy cel został spełniony, ale wraz z kolejnym sezonem przyszły nowe wyzwania. Aktualna pozycja OKS-u stawia zespół w relatywnie dobrej sytuacji. Drużyna utrzymuje się ponad strefą spadkową, ale jej przewaga nie jest na tyle wysoka, żeby można było spać spokojnie. OKS miał w rundzie jesiennej swoje przebłyski, m.in. w meczu z Małąpanwią, ale też z Ruchem Zdzieszowice, Polonią Głubczyce i Odrą II Opole, gdzie Dawid zremisował z Goliatem. To pokazuje, że drużynę stać na wyrównaną walkę z wyżej notowanymi rywalami, ale do uplasowania się nieco wyżej w tabeli potrzebna jest również wyrównana gra z drużynami na swoim poziomie. Bez tego o utrzymanie może być trudno.
Na trzynastym miejscu plasuje się Piast Strzelce Opolskie. Siódma drużyna BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej w zeszłym sezonie - Piast Strzelce Opolskie - zaliczył falstart. Chyba mało kto się spodziewał, że przy tym potencjale zespół będzie na skraju strefy spadkowej. Piast Strzelce Opolskie to bez wątpienia Legia Warszawa 4 ligi. Obie drużyny mają potencjał na dużo wyższe miejsce w tabeli i znajdują się tuż nad strefą spadkową. Dużym problemem tego zespołu jest brak zwycięstw u siebie. Piast jest jedyną drużyną ligi, która nie odniosła zwycięstwa na własnym terenie.
Czternaste miejsce na półmetku rozgrywek zajmuje Skalnik Gracze. Jest to miejsce, które rozczarowuje. Skalnik zaskoczył dwa razy. Zwycięstwem z Agroplonem Głuszyna i remisem z Unią Krapkowice. Poza tym brakowało większych przebłysków czy zwycięstw z drużynami teoretycznie słabszymi. Zapewne wpływ na wyniki Skalnika miała nieoczekiwana rezygnacja z pracy trenera Tomasza Raka. Ta rezygnacja miała wpływ na przebieg całej rundy i na pewno odbiło się to na zawodnikach. Po niemrawym początku sezonu nastąpiło zwycięstwo z wcześniej wspomnianym Agroplonem, a chwilę później podopieczni Dariusza Hołyńskiego zgarnęli trzy punkty w Skorogoszczy. To dało nadzieję na nieco spokojniejszy przebieg dalszej części sezonu, ale brakowało postawienia kropki nad i.
Piętnaste miejsce zajmuje Victoria Chróścice. Drużyna z Chróścic prezentowała się zupełnie nieźle, ale nie przekładało się to na punkty. Mimo ogólnego pozytywnego wrażenia, na boisku brakowało skuteczności lub popełniane były kardynalne błędy. To sprawiło, że dobrze wyglądająca gra nie zaowocowała dobrym wynikiem.
Na szesnastym miejscu ukończył rundę jesienną zespół TOR-u Dobrzeń Wielki. Patrząc na historię tego zespołu, idealnym miejscem dla drużyny byłby pośrednik pomiędzy 4 ligą a okręgówką. Zespół awansuje, po czym spada. Czy tak będzie również w tym roku? W Dobrzeniu Wielkim wszyscy mają nadzieję, że tak się nie stanie. Zespół TOR-u myśląc o utrzymaniu, przede wszystkim musi poprawić grę w defensywnie, bowiem jest co w tym elemencie poprawiać. TOR w rundzie jesiennej stracił aż 55 bramek, co jest drugim najgorszym wynikiem w lidze zaraz za LZS-em Skorogoszcz. Pocieszeniem może być relatywnie duża liczba zdobytych bramek (28) jak na miejsce w tabeli.
Siedemnaste miejsce zajmuje Chemik Kędzierzyn-Koźle, a więc zespół, który jest legendą opolskiej piłki nożnej. Działacze Chemika nie ukrywali przed sezonem, że ich zespół będzie miał za zadanie utrzymanie się w gronie IV ligowców, ale chyba mało kto spodziewał się aż tak trudnej sytuacji na półmetku rozgrywek. Drużyna Chemika Sięgnęła prawie dna. Miał na to wpływ w dużej mierze brak szczęścia, bo piłkarsko ten zespół, wielokrotnie był chwalony za swoją grę. Największą bolączką Chemika była skuteczność. Kędzierzyńsko-Kozielska drużyna zdobyła 14 bramek w 17 meczach, co jest najgorszym wynikiem w lidze.
LZS Skorogoszcz zamyka tabelę BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej. Dotychczasowe wyniki nie pozostawiają żadnych złudzeń co do słuszności miejsca tego zespołu, choć momentami gra nie była taka zła, jak określają to liczby. Fakty są jednak takie, że perspektywa utrzymania się w lidze jest nikła, ale cytując klasyka - dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Jeżeli uda się tej drużynie, coś ugrać w pierwszych pięciu kolejkach to są jeszcze pewne szanse na utrzymanie. LZS Skorogoszcz zmierzy się kolejno z Agroplonem Głuszyna, Ruchem Zdzieszowice, Chemikiem Kędzierzyn-Koźle, Po-Ra-Wiem Większyce (jedyne zwycięstwo Skorogoszczy w minionej rundzie), Victorią Chróścice i Skalnikiem Gracze. Jeśli w tych meczach drużyna ze Skorogoszczy nie zdobędzie punktów (wyłączając Agroplon i Ruch), najpewniej zespół ten będzie musiał się powoli przygotowywać do zmagań w klasie okręgowej.
1. Polonia Nysa 17 | 42 | 45:10
2. Ruch Zdzieszowice 16 | 34 | 43:15
3. Polonia Głubczyce 16 | 34 | 40:17
4. LZS Starowice Dolne 16 | 30 | 36:23
5. Odra II Opole 16 | 30 | 32:17
6. Unia Krapkowice 17 | 29 | 29:13
7. Fortuna Głogówek 16 | 28 | 26:17
8. Małapanew Ozimek 17 | 25 | 28:28
9. Po-Ra-Wie Większyce | 16 | 22 | 23:22
10. LZS Piotrówka 16 | 21 | 23:23
11. MKS Gogolin 16 | 21 | 27:36
12. OKS Olesno 16 | 17 | 21:27
13. Piast Strzelce Opolskie 16 | 15 | 19:27
14. Skalnik Gracze 17 | 15 | 20:43
15. Victoria Chróścice 16 | 14 | 18:27
16. TOR Dobrzeń Wielki 16 | 12 | 27:50
17. Chemik Kędzierzyn-Koźle 16 | 7 | 13:40
18. LZS Skorogoszcz 16 | 6 | 20:55
8 bramek: Maciej Pisula, Maciej Rakoczy
5 bramek: Alan Majerski
4 bramki: Krzysztof Kulak, Luka Redek, Dominik Sikora
3 bramki: Mateusz Danieluk, Mateusz Nazar
2 bramki: Ble Dro Narcisse, Patryk Ostrowski
1 bramka: Miłosz Taranek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pewnie zaraz takie wypociny jak Narcos i reszta przemædrzalców będzie pisało ile młodych z Nysy gra w Polonii i jakie to jest zło dla nyskiego sportu.
NIe czytałeś co pisał ze zrozumieniem. Akurat on jest zwolennikiem grania wychowankami - i Polonia własnie tak robi. Gra swoimi wychowankami. Zobacz ile ma grup młodzieżowych Polonia. A ile ma Stal? Stal nikogo nie wychowuje, nie szkoli. Polonia tymczasem ma całą masę dzieciaków. To jest ta różnica między poważnym klubem, który kształci przyszłych zawodników, a wyrobnikami zza miedzy, którzy mielą tylko publiczną kasę. Polonia robi kawał dobrej roboty i nikt ich tutaj nie krytykuje. Krytyka jest w stronę Stali i ta krytyka jest uzasadniona.
W poprzednich rozgrywkach byli w III lidze i dostawali praktycznie od każdego łomot, a teraz w IV są na czele, to tylko pokazuje jak duża różnica jest pomiędzy poszczególnymi grupami rozgrywkowymi.
Janek ty wyląduj Polonia gra w czwartej lidze jak będzie chciała coś więcej ugrać trzeba będzie się wzmocnić tylko ty tego nie rozumiesz bo się na tym nie znasz .