
Powiat nyski dopłaca do podległych mu szkół ponadpodstawowych 7 mln zł. Jeszcze kilka lat temu do oświaty powiatowej nie trzeba było dopłacać. W związku z tym na ostatniej sesji rady powiatu kolejny raz w tej kadencji pojawił się temat czy budżet powiatowy poradzi sobie w przyszłości z obecnie istniejącą siecią szkół.
Temat pojawił się po wypowiedzi radnego Daniela Palimąki dotyczącego budynku Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego przy ul. Alei Wojska Polskiego w Nysie mieszczącego się w obiektach nienależących do powiatu, który wymaga cały czas nakładów na remonty. - To dziura bez dna, a my inwestujemy w nie swój budynek – mówił radny. - Pamiętam, że tam są kilometry instalacji, które wymieniane są „po troszeczkę”. Temat ile energii tam ucieka jest chyba niepoliczony. W ogóle w ten budynek trzeba będzie ciągle inwestować. Biorąc pod uwagę, że zarządowi dało się pozyskać pieniądze na budowę domów dziecka to może warto pomyśleć o tym, żeby znaleźć działkę – może taką mamy - i wybudować budynek – stwierdził radny.
Z kolei radny Jacek Chwalenia stwierdził, że wyliczenia, co do koniecznych nakładów na budynek ośrodka istnieją – powstały na początku obecnej kadencji, gdy pojawił się pomysł na połączenie Zespołu Szkół Ekonomicznych i Zespołu Szkół Budowlanych w Nysie. Jak wiadomo do tego kroku nie doszło. - Już wtedy wiedzieliśmy, jakie byłyby oszczędności. Tylko w międzyczasie włożyliśmy w nie nasz budynek 850 tys. zł - na wymianę ogrzewania i części okien, co zresztą nic nie dało. Ja wtedy wnioskowałem, żeby przeznaczyć te pieniądze na remont ogólniaka, co nie zyskało aprobaty radnych. W Paczkowie mamy duży budynek domu dziecka, w którym będzie mogło przebywać tylko 14 dzieci, mamy tam hektarową działkę. Utrzymajmy i wykorzystujmy to, co mamy - dodał.
Radny Chwalenia stwierdził także, że budowanie w obecnym momencie nie jest właściwym krokiem, bo nowe inwestycje będą potem wymagały utrzymania. - Musimy zrobić coś ze szkołami - stwierdził. - I to, że przez cztery lata nic nie było robione z siecią szkół to jest nasz wielki błąd. Co niektórzy radni na komisjach potrafią to przyznać, ale potem jak przychodzi sesja - jak przychodzi co do czego - to jest milczenie. W przyszłym roku będziemy mieli zwiększoną ilość uczniów, ale potem będzie takie tąpnięcie demograficzne, że się nie podniesiemy. Budowanie kolejnej infrastruktury będzie kosztowało nas jej utrzymanie.
Większa ilość uczniów, którzy trafią do szkół ponadpodstawowych we wrześniu 2023 roku wynika z tego, że do tych placówek pójdzie druga część sześciolatkowej kumulacji z 2008 roku. Druga, bo gdy obniżano wiek szkolny, właśnie ten rocznik podzielono na pół i przez to w klasach ósmych jest w tej chwili właśnie 1,5 rocznika nastolatków.
Niepokoju radnego, co do ilości młodzieży w szkołach ponadpodstawowych i jej drastycznego spadku w kolejnym roku szkolnym nie podzielił starosta Andrzej Kruczkiewicz. – Nie zapominajmy, że my na reformie szkolnictwa zyskaliśmy – uczniowie są w naszych szkołach o rok dłużej – z trzyletniego liceum, licea stały się czteroletnimi, technika z czteroletnich stały się pięcioletnimi… - mówił do radnych Andrzej Kruczkiewicz. Z pewnością w przyszłym roku – roku wyborczym dla samorządów - sieć szkół powiatu nyskiego nie zmieni się. Wiele wskazuje jednak na to, że władze kolejnej kadencji – przy zmniejszonych wpływach do budżetu, czy problemach finansowych szpitali powiatowych będą musiały powziąć kroki w tym kierunku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak czytam opinie znawców szkolnictwa to nóż się w kieszeni otwiera , potraficie liczyć tylko pieniądze , a może by tak dokonać samorozwiązania a kasę dać na szkoły . Jak wam nie wstyd nieroby , wy nie przynosicie żadnej pozytywnej wartości.
A może by tak poszukać pieniędzy w reformie powiatów i połączyć powiat nyski z prudnickim i skalkulować oszczędności.Dlaczego oszczędności szuka się w kształceniu naszej młodzieży ?Drugi pomysł to zmniejszyć o 70% ilość radnych powiatowych i przy połączeniu powiatów uwolniłaby się siedziba powiatu która mógłby służyć np. młodzieży na ich zajęcia .Pomysłów jest wiele i radziłbym radny o zastanowienie się nad tymi propozycjami.
tzw. samorządowcy to powód szkód i braków........ w czasach po/zsl/sld to dopiero była tragedia.......
Ty jesteś jednak debil i to nieuleczalny .
Za dużo mamy urzędników. Przed powstanie powiatu w Urzędzie Miejskim pracowało ok. 100 pracowników. Powstał powiat, skomputeryzowano Urząd a liczba pracowników prawie się podwoiła.
Na szkołach nie należy oszczędzać! Na szczęście dla młodzieży powiatu daleko jeszcze do do LGBT + ! ! !
A może całkowicie zlikwidować powiaty które niektóre zadania gminy powielają a wzmocnić gminy.
Dawno już powiatu powinne być zlikwidowane szkoda płacić tym miernym radnym kasę z naszych podatków!
Zlikwidować synekury w spółkach gminnych i w radach nadzorczych,. zmniejszyć ilość radnych i pieniądze się znajdą.
no i jeszcz zlikwidowac marszałka i jego tzw. urzad..........
Czy ta Chwalenia to czasem nie chwilowy wicestarosta - gorycz wyautowania nie smakuje miodowo.
Ilu radnych jeszcze siedzi w radach nadzorczych miejskich spółek?
Oczywoście!! Już zlikwidowaliście G3 - najlepsze gimnazjum a teraz pora na Ekonomik?! Kto rządzi w naszym.imieniu????Moi drodzy, pomyślcie!!!.Na.szkołach się nie oszczędza!!!
Ekonomik musi zostać połączony z Budowlanką. Utrzymywanie tych dwóch szkół jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Powiaty z przybudówkami jak PUP też do likwidacji. Potrzebne one jak świnie siodło.