
Przed Sądem Rejonowym w Nysie rozpoczął się proces prezesa Agencji Rozwoju Nysy Bogdana W. Jest oskarżony o nieprawidłowości przetargowe przy remoncie gminnego budynku przy ul. Marcinkowskiego w Nysie. Najbliższy współpracownik burmistrza Nysy nie przyznaje się do winy.
Po odczytaniu aktu oskarżenia przez prokurator Kamilę Orszak przed sądem zeznawali świadkowie: Adam Kozłowski, jednocześnie prezes SIM Nysa i Kamila Hereda, którzy są pracownikami ARN i podlegają bezpośrednio oskarżonemu. Kolejnym świadkiem był Jacek Krzywoń, pracownik Urzędu Miejskiego w Nysie, który na umowę zlecenie odpowiada w ARN za przygotowanie przetargów, organizowanych przez gminną spółkę. Na sali stawił się też Bogdan Tomaszek, kuzyn prezesa ARN, który wygrał przetarg będący podstawą aktu oskarżenia.
Prokuratura uważa, że Bogdan W. nie wyłączył się z przetargu, który wygrał jego kuzyn, choć wymagają tego przepisy prawa zamówień publicznych. Dowodem na to jest jego podpis pod zatwierdzeniem protokołu przetargu. Obrona twierdzi, że była to pomyłka, a sam prezes przekonuje, że podpisał dokument w ogóle go nie czytając. Do podpisu podsunął mu go Adam Kozłowski, który był członkiem komisji przetargowej.
Linia obrony jest taka, że podpisanie dokumentu potwierdzającego udział prezesa ARN w przetargu było pomyłką. Powinien się był z niego wyłączyć ze względu na pokrewieństwo z wykonawcą. Prezes, na którym ciąży szczególna odpowiedzialność, podpisał jednak w ciemno protokół, w którym jako zwycięzca przetargu był jego kuzyn.
Prokurator pytała świadków, czy wcześniej zdarzały się takie pomyłki. Okazało się, że to był pierwszy i jedyny raz.
Główna księgowa ARN Karina Hereda przekonywała, że to ona jako prokurent od początku do końca odpowiadała za przetarg, który wygrał kuzyn prezesa. - Prezes w ogóle nie brał w nim udziału - przekonywała.
Nie była jednak w stanie wyjaśnić, jak to się stało że protokół z przetargu nie trafił na jej biurko, tylko biurko prezesa, a ten się pod nim podpisał. Nie była też w stanie wytłumaczyć, dlaczego na to nie zareagowała, choć jako osoba która miała wielokrotnie do czynienia z przetargami powinna zwrócić na to uwagę. Tymczasem jej podpis widnieje na zawiadomieniu o wyborze najkorzystniejszej oferty, ale nie na protokole. Czy prezes chciał sprawdzić, czy wygrała właściwa osoba?
Jednym z dowodów obrony jest pisemne oświadczenie Adama Kozłowskiego i Jacka Krzywonia, którzy przekonują że podpis prezesa pod protokołem przetargu to pomyłka. W trakcie rozprawy okazało się, że napisał je Jacek Krzywoń na prośbę Adama Kozłowskiego. Prokuratura próbowała się od niego dowiedzieć, w jakich okolicznościach dowiedział się o toczącym się postępowaniu w sprawie prezesa Bogdana W. a także dlaczego postanowili napisać takie oświadczenie . - Chcieliśmy sprostować i wyjaśnić, że to nie było zamierzone - mówił Kozłowski, który nie pamiętał jak dowiedział się o prokuratorskim śledztwie i dlaczego w tym, a nie innym momencie postanowił złożyć oświadczenie na piśmie.
Nie miał wglądu w akta sprawy, miał je za to tylko Bogdan W. i jego adwokat. - Nie namawiał nas do tego, nie rozmawialiśmy o tej sprawie - Kozłowski zaprzeczył czy stał za tym Bogdan W. Prokurator dopytywała też, jak to się stało że oświadczenie broniące prezesa trafiło na jego biurko, a który dołączył je do akt sprawy. Kozłowski przyznał, że sam mu je zaniósł.
Prokurator zapytała czy Kozłowski po złożeniu oświadczenie otrzymał podwyżkę wynagrodzenia. Sędzia Bartłomiej Madejczyk oddalił to pytanie, twierdząc że jest to zbyt szeroki zakres pytania i w tym momencie nie ma związku ze sprawą. Jak ustaliliśmy Kozłowski jako prezes SIM Nysa otrzymał w czerwcu podwyżkę wynagrodzenia z 1000 do 7000 zł. SIM Nysa to spółka córka Agencji Rozwoju Nysy.
Więcej w najbliższym wydaniu "Nowin Nyskich".
Kolejna rozprawa odbędzie się w październiku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
A ja k.rwa dostałem dzisiaj podwyżkę czynszu od Bogusia.Chyba na poczet przyszłych wynagrodzeń dla świadków.