
Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował, że trzej oskarżeni w procesie o śmierć Maćka Budulskiego z Nysy będą odpowiadali z wolnej stopy i zniósł dozór policyjny na co rodzina nieżyjącego studenta wzniosła zażalenie. Sąd pozostawił w mocy poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju przez oskarżonych.
Zniesienie decyzją sądu dozoru policyjnego zbulwersowało rodzinę nieżyjącego studenta, która nie kryła emocji określając ją jako – cytujemy - „haniebną”. – To przecież nie jest proces o kradzież tylko proces, w którym mają być osądzeni za śmierć człowieka, za śmierć mojego syna! – mówi Iwona Budulska, mama Maćka.
Dodajmy, że rodzina Macieja Budulskiego była obecna na każdej rozprawie. Za każdym razem rodzice, babcie, ciocia Maćka trzymają w rękach zdjęcie nieżyjącego syna, wnuka, chrześniaka. Tak też było w minionym tygodniu.
Przypomnijmy, że pierwotnie na ławie oskarżonych opolskiego sądu zasiadało czterech mężczyzn: Patryk D., Patryk M., Vladyslav P. (obywatel Ukrainy) i Piotr G. Mężczyźni usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co groziło im do 10 lat więzienia. Do tragedii doszło pod koniec października 2018 roku na parkingu nyskiego marketu budowlanego. Maciej Budulski grał na nim w piłkę z kolegami, kiedy został zaatakowany przez czterech mężczyzn. Jak się później okazało żona Piotra G. chcąc sprawić, by mężczyzna wrócił do domu przekazała mu nieprawdziwą informację, że jacyś chłopcy grają w piłkę i rzucają kamieniami w okna ich domu. Piotr G. wraz z kompanami ruszył w miasto i spotkał Macieja. Agresywni mężczyźni mieli ze sobą kij golfowy oraz element klucza, używanego przez mechaników oraz pistolet pneumatyczny. 22-letni Maciej zaczął uciekać, ale sprawcy dopadli go i pobili. Skatowany student zmarł w szpitalu.
Po trzymiesięcznym tymczasowym areszcie sąd zdecydował, że mężczyźni na wyrok będą oczekiwać na wolności. W ich przypadku zastosowano tylko niewysokie poręczenie majątkowe i konieczność meldowania się na policji (z tego właśnie obowiązku sąd zwolnił oskarżonych w minionym tygodniu).
W maju 2021 roku proces zmierzał ku końcowi. W tym momencie nastąpił jego zwrot. Według oceny biegłego na podstawie nagrania monitoringu dało się stwierdzić, który z mężczyzn zadał śmiertelny cios. W tej sytuacji sąd uprzedził o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego Patrykowi D. Jeśli mężczyzna zostałby skazany za zabójstwo - a taka kwalifikacja wchodziła w grę – mógłby trafić za kratki na 25 lat, a nawet spędzić w więzieniu resztę życia.
Rozprawa została odroczona, bo przy takiej kwalifikacji czynu sąd musi mieć rozszerzony – pięcioosobowy skład. Zanim jednak proces ruszył od nowa Patryk D. popełnił samobójstwo. Teraz na ławie oskarżonych zasiada trzech mężczyzn – Patryk M., Vladyslav P. i Piotr G. Nowy obrońca Piotra G. zawnioskował do sądu o ponowne przesłuchanie kolegów Maćka, którzy tamtej feralnej nocy grali z nim piłkę. Kolejna rozprawa odbędzie się prawdopodobnie w czerwcu.
Autor: Agnieszka Groń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nie mylić -sad i sąd- .......
Polskie prawo ?
Nie 3 miesiące tylko 6 miesięcy byli w areszcie
Jeżeli już to jeden sprawca wypadku piszecie dokładnie bo wszyscy go nie bili
Bili wszyscy, a jeden zadał śmiertelny cios. A w ogóle co to za argumentacja. Nie żyje człowiek.
Jaka to różnica, ile trwał pobyt w areszcie? Fakt jest taki, że do dnia dzisiejszego nie ponieśli żadnej kary, a za podrzeganie do popełnienia przestępstwa też jest paragraf....
Opal jesteś słabo poinformowany w tej sprawie a ja ich nie bronię tylko jak się coś pisze to niech to będzie prawda
Nowiny niskie proszę dajci sobie spakuj w tej sprawie juz przez wasze opinie i komentarze drugi młody człowiek nie żyje a to co piszecie w gazecie to są informacje z 6 ręki przyczyniacie się do tego żeby następny młody człowiek poszedł w ślady Patryka d zastanawiam się czy wam też zależy na tym żeby cała 3 też popełniła samobójstwo bo rodzina kącika Patryka do tego czynu go naklaniala wstyd dla takiej postawy gazety polskiej naszej niskiej która trzyma tylko wersję jednej strony pamięć i smutek dla obu rodzin z poważaniem obca osoba
Masz rację a sanocki w grobie się przewraca komu przekazał gazetę
Co za żałosny komentarz, najlepiej zapomnieć o sprawie. Zginął młody człowiek. Bardzo dobrze, że Nowiny Nyskie informują mieszkańców...