Przed nyskim sądem ruszył proces oskarżonych o kradzieże i rozbiórkę luksusowych aut na terenie byłej fabryki FSD przy ulicy Szlak Chrobrego. Oskarżenie nie przyznają się do winy.
45-letnia Justyna B. podczas rozprawy przyznała się do paserstwa, ale tylko częściowo. Do przestępstw dochodziło bowiem w hali, którą wynajęła od miasta, następnie podnajęła ją komuś innemu. Przekonywała, że zrobiła to bezumownie i nie zna osoby, która płaciła jej za wynajem. Nie wiedziała też, że znajdujące się w środku pojazdy zostały ukradzione.
Drugi z oskarżonych - 49-letni Sebastian K. nie przyznał się do winy. Twierdził, że był tylko pośrednikiem i pomagała Justynie B. w wynajęciu hali. Miał też pośredniczyć w znalezieniu osób, które miały w niej, na zlecenie klienta swojego warsztatu, rozbierać pojazdy. Myślał bowiem, że demontowane będa tzw. samochody testowe, a nie kradzione.
Oskarżeni podejrzani są o 17 przypadków paserstwa. Wśród kradzionych pojazdów znajdowały się m.in. Mercedes S63 AMG, Mercedes GLE 500, Mercedes GLC Coupe czy Mercedes GLE Coupe 350. Ich wartość wahała się od 280 do 600 tys. zł.
- W minioną środę w nyskim Sądzie Rejonowym Justyna B. oraz Sebastian K. składali wyjaśnienia. Następna rozprawa wyznaczona jest na styczeń, wtedy przesłuchiwani będą świadkowie oraz przedstawione zostaną dowody w sprawie – poinformowała Aneta Rempalska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Opolu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie