Nie wiadomo kiedy zakończy się śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 36-letniej mieszkanki Nysy, która zginęła pod kołami wycieczkowej ciuchci. Pojazd jeżdżący po ulicach wywołuje kontrowersje wśród mieszkańców. W internecie pojawiają się komentarze negujące bezpieczeństwo w ciuchci. Prokuratura nadal bada sprawę.
Po ukazaniu się artykułu na naszej stronie internetowej (www.nowinynyskie.com.pl) w sieci zaczęło pojawiać się wiele komentarzy i sugestii na temat wypadku. - Brak jakichkolwiek sensownych zabezpieczeń w wagoniku pierwszym. Wystarczy stanąć w ostatnim rzędzie lub się pochylić, lekka dziura w drodze i jest się pod kołami. Burty są za niskie. Lepiej wygląda to w wagoniku drugim, ale również zabezpieczenia są niewystarczające – komentował mężczyzna.
O to, na jakim etapie jest sprawa zapytaliśmy nyską prokuraturę. - Prokuratura nadzoruje śledztwo o czyn z art. 155 kk. (nieumyślne spowodowanie śmierci). Śledztwo jest w toku, w sprawie nie przedstawiono nikomu zarzutów, postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś – poinformował Sebastian Biegun, prokurator rejonowy.
Przypomnijmy, że 36-letnia kobieta wypadła z wycieczkowej ciuchci, która od lat jeździ ulicami naszego miasta wożąc m.in. dzieci oraz osoby starsze. Do tragicznego wypadku doszło w lipcu. Z relacji świadków wynikało, że pojazd przejechał kobiecie po brzuchu. Niestety, pomimo reanimacji ofiara tragedii zmarła w szpitalu. 36-latka bawiła się z koleżankami na wieczorze panieńskim.
Tuż po wypadku ciuchcia została zabezpieczona na parkingu nyskiej policji. Po oględzinach została zwrócona i nadal jeździ po naszym mieście.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mogło towarzystwo nie chlasc alkoholu i nie biegać po wagonikach
Trzeba tylko/aż nie wsiadać po pijaku
Poniżej przykłady zabezpieczenia kolejek w innych miejscowościach:
Dla Panów: Kolbiarza, Bieguna, Litwina, Flagi galeria: https://kolejkiturystyczne.pl/galeria/ Szanowni Panowie niech sobie zobaczą jak są zabezpieczone.
Tak powinno wyglądać zabezpieczenie między pierwszym, a drugim wagonikiem. 99% kolejek z galerii, którą linkowałem wyżej ma właściwe zabezpieczenia. Tylko w Nysie za Kolbiarza i Barskiej się nie da.
Tu w całej krasie zjawisko ogarniającej nas powoli "prowincjonalnej głupoty nyskiej", w szczególności decydentów. Pan prokurator Biegun oczywiście sprawę umorzy bo "po co pracować skoro można umorzyć". Zaniedbania widać gołym okiem tylko punktować osoby odpowiedzialne.
Na zdjęciu poniżej z galerii: http://www.statekgracja.pl/g_kolejka.html widać dokładnie, co dzieje się, jeżeli pasażer wstanie. A pasażerów może np. zaatakować osa, szerszeń itp. i będą musieli przemieścić się dla własnego bezpieczeństwa. Śmiało zdjęcie można włączyć do materiału dowodowego.
W czasie wypadku kolejka miała jedną, czy 2 przyczepy? Zdjęcia pod takim kątem, że po prostu nie widać :(, ale chyba dwie...
Skalę zaniedbań podkreśla przewożenie przy tylnej i bocznych burtach dzieci - do włączenia do materiału dowodowego.
Pod podanym wyżej adresem widać kolejki które mają wejścia do każdego rzędu siedzeń osobne, a zamknięcia to tylko łańcuszek, nie ma pełnej ściany bocznej /tak też może funkcjonować kolejka/ . Nyska kolejka w wagonach /nie mylić z pojazdem ciągnącym/ ma wysokie ściany i na pewno jest bardzo bezpieczna. Przy normalnym zachowaniu nie ma możliwości wypadnięcia z wagoników.
Wagonik ciągnący w nyskiej kolejce NIE MA W OGÓLE burty tylnej zabezpieczającej. Kolejka, którą przedstawiasz na zdjęciu takie burty ma, zarówno w pierwszym jak i drugim wagoniku. Można więc uznać, że podstawowe wymogi bezpieczeństwa są u niej spełnione - przynajmniej w zakresie minimalizacji możliwości upadku pasażera do tyłu. Jak sam jednak zauważasz trafnie, nie są wystarczająco zabezpieczone burty boczne. Poniżej przykład należycie zabezpieczonej kolejki. Kolejkę nyską ktoś dopuścił do ruchu i te osoby ponoszą za to odpowiedzialność karną. Pojazd dopuszczony do ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu ani nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Osobną sprawą jest odpowiedzialność przewoźnika i kierowcy. Ci będą powoływać się na fakt dopuszczenia pojazdu do ruchu i to, że tragicznie zmarła była pod wpływem alkoholu.
kolejka miala 2 wagoniki i ciagnik jedyna wina kierowcy jest tylko ze zabral te nachlane swinie na wycieczke