
Piotr Lisowiec pracownik zespołu wyjazdowego Ratownictwa Medycznego Oddziału Ratunkowego w Nysie. Mieszkaniec Nysy, który od 32 lat pracuje w ZOZ Nysa, w rozmowie z „Nowinami” wyjaśnia, czy należy bać się koronawirusa i w jaki sposób odnaleźć się w tym wyjątkowo trudnym dla nas wszystkich czasie.
„Nowiny Nyskie” - Jakie są metody zwalczania koronawirusa?
Piotr Lisowiec - Budowa COVID-19 w 75% pokrywa się z genomem koronawirusa SARS. Pojawił się on w 2002 roku, który do tej pory przetrwał i zmutował. Zbudowany jest z białek na powierzchni i RNA - czyli genomu tego wirusa. W przypadku koronawirusa najprostszymi, a zarazem i najskuteczniejszymi metodami walki z nim są: metoda termiczna oraz metoda chemiczna. Metoda termiczna polega na unieszkodliwieniu białka poprzez wysoką temperaturę w granicach około 63 stopni Celsjusza.
Druga metoda chemiczna, działa poprzez zastosowanie alkoholu etylowego.
- Gdybyśmy zastosowali alkohol 96% jakim jest spirytus rektyfikowany, doszłoby do zniszczenia zewnętrznej części białka koronawirusa. Jego środek przetrwałby.
Natomiast gdybyśmy zastosowali 40% alkohol etylowy, doszłoby tylko do osłabienia otoczki zewnętrznej wirusa. Stężenie alkoholu etylowego w przedziale 70-73% całkowicie uszkadza koronawirusa!
- Czy maseczki pomogą nam się ochronić przed koronawirusem?
- W dobie pandemii, kiedy maseczek chirurgicznych na rynku jest mało, powinny być one przeznaczone tylko dla medyków. Należy je oszczędzać. Zakupione maseczki możemy przekazywać do POZ, do Domów Opieki Społecznej, do ZOL, do Sanepidu, do hospicjum czy do szpitali. Tam najbardziej są potrzebne. Poza tym jednorazowe maseczki chirurgiczne, jak sama nazwa mówi, są jednorazowego użytku. Nie możemy ich ciągle nosić, ponieważ zamokną. Po 3-4 godzinach jak nasiąkną one wilgocią, nie spełnią swojej roli. Należy zużytą maseczkę wtedy wyrzucić! Najbardziej byłyby potrzebne maseczki wielokrotnego użytku, które można uszyć sposobem domowym. Te maseczki można dezynfekować w detergentach. Można je prać, na końcu zastosować wysoką temperaturę i je przeprasować. Drobnoustrój, jakim jest koronawirus w wysokiej temperaturze zginie. Aby maseczka spełniała swoją rolę musi mieć kilka warstw. Powinna szczelnie przylegać do twarzy!
- Czy uważa Pan, że maseczki wielokrotnego użytku naprawdę pomagają?
- Tak. Maseczki izolują nas od wirusa. Nie możemy patrzeć tylko na siebie, żebyśmy nie byli zarażeni. Powinniśmy patrzeć szerzej na problem. Jeżeli jesteśmy nosicielami, a jeszcze o tym nie wiemy - możemy zakazić inne osoby. Nosząc maseczki jesteśmy bohaterami - chronimy siebie i innych.
- Czy powstają jakieś nowe metody, które zwalczyłyby koronawirusa?
- Koronawirus to w 75% zmutowany wirus SARS. 25% składu wirusa jest nowe. Na co dzień spotykamy się z wszelkiego rodzaju drobnoustrojami, wirusami, bakteriami czy grzybami. Wszystkie patogeny były w naszym środowisku od zawsze. Sprzyjają one nabywaniu odporności poprzez kontakt z tymi patogenami. Jeżeli chodzi o koronawirusa – COVID-19, pandemia z czasem będzie się osłabiać. Dojdzie do tego, że coraz większa część społeczeństwa poprzez kontakty z osobami zakażonymi będzie nabywać odporności. Są już prowadzone badania odnośnie ludzi, którzy są ozdrowieńcami i we krwi posiadają już przeciwciała. Metoda wyleczenia miałaby polegać na podaniu osocza z przeciwciałami wyizolowanego z krwi ozdrowieńców oraz podaniu go osobom chorym. Powinno to zmobilizować ich układ odpornościowy do pozbycia się wirusa.
- Co sądzi Pan o żelach antybakteryjnych czy one są skuteczne?
- Żele antybakteryjne ze względu na swój skład rzeczywiście odkażają ręce! Ręce należy myć mydłem przez około 30 sekund! Nie należy wycierać umytych rąk! Po wyschnięciu powinniśmy zastosować żel antybakteryjny. Gdyby ręce były mokre i zastosowalibyśmy żel albo inny środek dezynfekcyjny, woda zmieniłaby wtedy stężenie alkoholu i płynu antybakteryjnego na mniejsze. Osłabiłaby jego działanie.
- Czy rękawiczki są skuteczne?
- Rękawiczki nosimy w ostateczności - nie możemy mieć ich cały czas na rękach. Jeżeli jesteśmy u siebie w domu czy w ogrodzie to ich nie nosimy. We własnym samochodzie też nie musimy mieć rękawiczek. Ubieramy je tylko do miejsc publicznych. Najczęściej gdy idziemy do sklepów czy do apteki. Jeżeli wracamy do domu rękawiczki jednorazowe należy ściągnąć i wyrzucić, żeby nie przenosić patogenów do domu!
- Istnieje kilka rodzajów rękawiczek. Czy któreś z nich są najlepsze?
- Tak, jest kilka rodzajów. Są rękawice foliowe, nitrylowe, winylowe, lateksowe i gumowe – wszystkie spełniają tę samą rolę. Chronią nasz organizm, abyśmy nie przenosili drobnoustrojów na własnych rękach do domu. Rękawice lateksowe częściej uczulają, dlatego alternatywą dla osób z alergią są rękawice nitrylowe i winylowe. Rękawice gumowe stosowane wyłącznie do porządków domowych, można wymyć i wysuszyć.
- Czy ma Pan jakieś rady dla starszych osób, które są w największej grupie ryzyka zarażenia koronawirusem?
- Starsze osoby powinny rzadziej wychodzić z domu. Nie powinny kontaktować się z osobami, które mają większą odporność od nich - np. z dziećmi. Powinny po prostu przeczekać ten okres pandemii w domu. Osoby starsze mają zmniejszoną odporność, dlatego powinny się zdrowo odżywiać i nawadniać organizm!
Należy często myć ręce! Unikać dotykania oczu ust i nosa! Regularnie dezynfekować powierzchnie, które dotykamy takie jak komputer, telefon czy włączniki świateł. Powinniśmy zachowywać bezpieczną odległość od innej osoby około 1,5 metra!
- Jak wygląda w praktyce opieka medyczna nad osobą zarażoną?
- W województwie opolskim są trzy szpitale, które przyjmują osoby zarażone koronawirusem. Jest to Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu, drugą jednostką jest Szpital Powiatowy w Kędzierzynie-Koźlu i trzecią jednostką jest Oddział Zakaźny Szpitala Powiatowego w Nysie. Ostatnio do Nysy przywiezione zostały dwie osoby z ZOL-u w Ozimku. Większość ludzi zakażonych przebywa w domach na kwarantannie domowej, gdyż nie wymagają oni leczenia szpitalnego. Ze względu na to, że nie ma u nich objawów chorobowych nie wymagają one hospitalizacji. Gdyby ich stan pogorszył się, zostaliby skierowani do leczenia szpitalnego.
- Jeżeli osoba zakażona trafi do szpitala, to jak wygląda jej leczenie?
- Pacjenci leżą w izolatkach w oddzielnych salach, w których jest zaostrzony rygor sanitarno-epidemiologiczny. Personel chodzi ubrany w kombinezony, w goglach lub przyłbicach i maseczkach. Jest w pełni zabezpieczony przed zakażeniem. Nyski szpital to jest pewnego rodzaju forteca. Nie każdy może wejść do szpitala. Każdy, kto wchodzi musi przejść przez namiot. Ma tam badaną temperaturę oraz przeprowadzany jest z nim wywiad epidemiologiczny. My jako zespoły wyjazdowe ratownictwa medycznego, trafiamy z pacjentem do oddziału ratunkowego potocznie zwanego SOR. Nie wjeżdżamy od razu na oddział ratunkowy. Przechodzimy przez pomieszczenie, w którym następuje odebranie pacjenta przez personel na SOR. Dopiero wtedy personel SOR-u, ubrany w środki ochrony osobistej, czepki, gogle, maski oraz kombinezony przejmuje pacjenta.
- Czy Pan jako ratownik służb medycznych czuje się bezpieczny?
- Tak, czuję się bezpieczny! Mamy pełne zabezpieczenie, jeżeli chodzi o środki ochrony osobistej i nie widzę przyczyn, żeby się obawiać. Należy obawiać się czego innego. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego COVID-19 występuje na całym świecie... w Moskwie, Nowym Jorku w Warszawie, w Berlinie. Natomiast znikomo w Pekinie i Szanghaju. Pekin jest stolicą Państwa Środka, gdzie zamieszkują elity polityczne i wojskowe. Nie wprowadzono tam nawet kwarantanny. Szanghaj jest stolicą gospodarki Chin, którego giełda w odróżnieniu do giełd światowych radzi sobie dobrze. Po kryzysie w ochronie zdrowia nastąpi bardziej poważny kryzys gospodarczy. Aby zminimalizować jego skutki w nas Polakach powinien obudzić się patriotyzm! Powinniśmy wspierać rodzimy przemysł poprzez kupno naszych produktów. Nawet jeżeli ceny są nieco wyższe pozwoliłoby to zminimalizować skutki pandemii i szybciej powrócić do normalności. Reasumując, drodzy państwo nie dajmy się zwariować i nie dopuścimy, aby koronawirus przejął nad nami władzę! Należy zachowywać wszelkie zasady bezpieczeństwa, kwarantanny, ale oprócz zdrowia fizycznego mamy jeszcze zdrowie psychiczne, o które też należy zadbać, spełniając chociażby swoje życiowe pasje!#
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.
Rozmawiała Joanna Kania
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie