
Blisko 2,3 mln złotych kosztowała budowa wodociągu i kanalizacji sanitarnej na osiedlu Pasterówka w Konradowie. Mieszkańcy skarżą się, że po zakończeniu robót nie dokończono budowy dróg. To nie była inwestycja drogowa, tylko wodno–kanalizacyjna - zaznacza wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor.
- Na drodze wiodącej przez nasze osiedle kończy się asfalt i zaczyna goła ziemia. Tam dalej też mieszkają ludzie – mówi jeden z mieszkańców. Dodaje, że po opadach droga asfaltowa będzie tonąć w błocie nanoszonym z drogi gruntowej. W końcu zostanie zniszczona. - Zrobią to np. śmieciarki, które będą rozjeżdżać drogę gruntową, a następnie wjadą na asfalt, który jest niczym niezabezpieczony od gruntu – przekonuje.
Gmina Głuchołazy, która była inwestorem zadania w specyfikacji technicznej wpisała odbudowę nawierzchni dróg, chodników i poboczy, które zostały zniszczone w związku z budową kanalizacji. - Aż się prosiło, żeby zrobić przy okazji dalszą część drogi za jednym zamachem - mówi mieszkaniec.
- Mieszkańcy osiedla Pasterówka nigdy nie składali wniosków o budowę drogi. Były wnioski o budowę wodociągu i kanalizacji, który zrealizowaliśmy, pomimo że jest tam tylko 11 domów - tłumaczy Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz. - To nie była inwestycja drogowa, tylko wodno–kanalizacyjna - zaznacza. Dlatego zakładała odtworzenie nawierzchni dróg, które uległy zniszczeniu w czasie budowy. Dodaje, że dzięki niej wszystkie stare nawierzchnie zostały wymienione na nowe. – Uważam, że ta inwestycja to sukces, a nie porażka. Proszę mi wskazać drugą taką gminę, która rozwiązuje problem i inwestuje w tak małej enklawie, jaką jest osiedle Pasterówka, ponad 2 mln zł – dodaje.
Dzięki niej mieszkańcy nie będą musieli dłużej korzystać ze studni do czerpania wody i szamb do odprowadzania ścieków. – Nasza gmina jest w ponad 90% procentach skanalizowana, a inne gminy powiatu cały czas się borykają z tym problemem – zaznacza wiceburmistrz Sambor.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie