
Część chodnika przy ulicy Powstańców Śl. w Głuchołazach niedługo zniknie, a mieszkańcy chodzić będą po śmieciach, które go przykrywają.
Przylegający do terenów sportowych Zespołu Szkół w Głuchołazach chodnik od dawna pokryty jest warstwą liści i śmieci, w tym puszek i butelek. Sprawę zgłosił nam nasz czytelnik. - Nie wiem czy sprzątanie tego chodnika leży w gestii miasta, czy zakładu, przy którym jest on położony. Przejście tamtędy z małym dzieckiem to jakaś tragedia. W zimie można się na nim zabić, bo jest nieodśnieżony, a w inne pory roku – wpaść w poślizg! Pełno tam żołędzi i igliwia – napisał pan Marcin.
Wspomnianych żołędzi, igieł z choinek i innych roślinnych zaległości jest tak dużo, że z szerokiego na dwa metry chodnika zostało jakieś pół metra. Chodnik powoli zanika! Przy tym wszędzie są porozbijane butelki po wódce i puszki po piwie. O wyjaśnienie i pomoc w rozwiązaniu sprawy za naszym pośrednictwem została poproszona straż miejska. Straż, która ma m.in. czuwać w mieście nad porządkiem i przestrzeganiem prawa. Może w ramach wiosennych porządków, odpowiedzialny za utrzymanie ładu w tym miejscu uprzątnie „zanikający” chodnik.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdy dożyjemy czasów chodzenia po kałużach - zaczniemy doceniać wkład Dziadków i Rodziców w uniżenie sprawiające, że chodzić moglismy suchą nogą..