
370 wniosków o mieszkania wpłynęło do Urzędu Miejskiego w Nysie w całym 2020 r. Gmina nie potrafi jednak wskazać, ile z nich dotyczyło nowych bloków przy Franciszkańskiej. - Wnioski dotyczyły najmu lokali należących do mieszkaniowego zasobu gminy Nysa, w tym m.in. na ulicy Franciszkańskiej - poinformowała nas wiceburmistrz Elwira Ślimak. To dziwne, bowiem gmina pod koniec roku usilnie namawiała do składania wniosków na nowe mieszkania przy Franciszkańskiej.
Do naszej redakcji zgłosiło się kilka rodzin, które pod wpływem zachęt ze strony gminy, złożyły wnioski o przydział mieszkań przy ul. Franciszkańskiej. Wszyscy otrzymali odmowy, bo nie spełniali kryteriów. W większości przypadków dotyczyły one zajmowanej powierzchni. - W naszym przypadku było to 10 m2 na osobę, a można było 9. Burmistrz nie brał przy tym pod uwagę tego, że to nie jest nasze mieszkanie, tylko wynajmowane - mówi pan Krzysztof, głowa czteroosobowej rodziny. Inna rodzina mówi, że zachęcona gminną reklamą, złożyła wniosek mieszkaniowy pod koniec roku. - Mieszkamy z rodzicami żony, a gminna komisja policzyła nam cały metraż ich mieszkania. Był za duży i nasz wniosek nie zakwalifikował się - żali się młoda nyska rodzina z dzieckiem. Jednak po odwołaniu się, otrzymała informację o zakwalifikowaniu do najmu.
Wiceburmistrz Nysy twierdzi tymczasem, że wnioski o mieszkania cały czas są rozpatrywane i jeszcze nikt nie otrzymał przydziału. - Wnioski zostaną rozpatrzone do 31 marca br. wtedy też zostanie sporządzona i podana do publicznej wiadomości lista osób zakwalifikowanych do najmu - zapewnia Elwira Ślimak.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Powinni otrzymać bezdomni.
Z tym wynajmem to niezły żart, że jest liczony jak mieszkania własnościowe. Zajmując nawet pokój u rodziców wiadomo, że nie dadzą miesiąca na wyprowadzkę... Młodzi, którzy nie chcieli żyć na garnuszku rodziców i być samodzielni w tym momencie zostali niesprawiedliwie potraktowani. Jak zwylke w Polsce trzeba dobrze kombinować i oszukiwać.
Burmistrz wychodzi z założenia że skoro stać ich na wynajem, to stać też na zakup mieszkania. Sam dostał mieszkanie od gminy, a następnie wykupił je za niewielkie pieniądze, dzięki inicjatywie śp. J. Sanockiego.
Jak kogoś nie stać na wynajem to nie opłaci mieszkania na Franciszkanskiej... Warunki do uzyskania kredytu też nie są takie proste tym bardziej, że w Nysie pracodawcy to kombinatorzy...
W pierwszej kolejności poza kolejnością będą Ci: "artyści", potem bliżsi i dalsi znajomi królika, potem reszta co spełni kryteria.
A cyklisci oraz zydzi to gdzie pod most?
Najpierw nabudowali teraz dostaną je Ci co mają znajomości i plecy jeśli ktoś myślał że o tak się złapie się na to lokum to łagodnie mówiąc był naiwny
--ptysie dodam tylko - mieszkania/lokale sie nie dostaje ale kupuje lub wynajmuje..........
Mieszkania z pakietu + ???????????? miały pomóc tym których stać na utrzymanie go lecz nie stać ich na kredyt na swoje -M- takie bzdury tylko u nas
Znowu mieszkania dla patologii , robią dzieci , żyją z bonu nyskiego i 500 plus A my pracujący jedziemy za pracą do Wrocławia . Tak burmistrz wygania nas z Nysy . Często nie dostaniemy kredytu hipotecznego bo za mało lat pracy , albo na głupich umowach . Powinien puknąć się w głowę . Burmistrz słynie z dobrych decyzji ale ta jest idiotyczna . Ściąga inwestorów a wynajem mieszkań coraz droższy . Ale patolnia dorobi dzieci . Będą żyli jak królowie . A Nysa to już wielki dom starców
Od 20 lat wynajmuje mieszkania,wychowałam w nich troje dzieci,pracuje cały czas uczciwie ale na kredyt z banku nie ma szans i kiedy złożyłam wniosek o lokal ,który stać mnie spłacać ,to metraż przekroczyl na wynajętym .kpina.gdybym wiedziała wynajelabym. 36 m z czteroosobowa rodzina.moze, miałabym teraz szansę na lokal.
masz racje kpina straszna
Nikt nie mówi, ze wynajem tego badziewia będzie droższy , niż wynajem na wolnym rynku. Jeszcze ogrzewanie z Necu, porażka .