
W miniony wtorek zapadł wyrok w sprawie Anny T., której córka pod koniec lutego 2021 roku śmiertelnie potrąciła 54-letnią mieszkankę Kopernik. Anna T. nie trafi za ten czyn do więzienia.
Do tragicznego wypadku doszło w 2021 roku w Kopernikach przy Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. Dorota D. wyszła wtedy z pracy, pod którą przyszła po nią jej córka z malutką wnuczką. Kobiety szły w stronę domu, który znajduje się w Kopernikach. Kobiety zdążyły dojść jedynie do budynku wagi zakładowej, gdzie ówczesna 15-letnia Weronika T. śmiertelnie potrąciła 54-letnią Dorotę D.
Samochód córce przekazała Anna T., która siedziała obok na fotelu pasażera. Weronika T. z całym impetem wjechała na wagę dla ciężarowych pojazdów, taranując wszystkie słupki. Dorota D. nie zdążyła odskoczyć przed nadjeżdżającym samochodem i w wyniku przeciągnięcia kobiety po betonie, a następnie przygniecenia przez samochód do budynku wagi zmarła. Przypomnijmy, że Weronika T. (sprawczyni), za potrącenie Doroty D. została zobowiązana jedynie do wolontariatu na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego, kontynuacji terapii psychologicznej oraz ustanowiono jej nadzór kuratora sądowego.
W Sądzie rozpoczął się także proces matki nieletniej dziewczyny, która udostępniła pojazd nieletniej, a w trakcie wypadku siedziała na fotelu pasażera. Kobiecie zarzucono popełnienie czynu z art. 177 paragraf 2 (śmiertelny wypadek drogowy) za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. oraz art. 160 paragraf 1 § 1. (kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3) i 3 k.k. w zw. Z art. 11 paragraf 2 k.k.
Proces kobiety w Sądzie rejonowym w Nysie trwał blisko dwa lata. Do sprawy powołano m. in. biegłych, których zadaniem było wykonanie analizy czasowo-przestrzennej wypadku.
Sąd uznał oskarżoną Annę T. za winną umyślnego złamania zasad ruchu drogowego i nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku.
- Anna T. została skazana na 1 rok pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo kobieta otrzymała także 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów kategorii B. Sąd zobowiązał ją także do wypłacenia zadośćuczynienia dla rodziny ofiary w kwocie łącznie 55 tysięcy złotych – poinformowała Karolina Pleskot, Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Opolu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten wyrok to jest jakaś kpina brak słów.
Dokładnie. Strach wyjść z domu za chwilę każdy gówniarz będzie jeździł autem bo przecież nikt nie poniesie konsekwencji
Warto dodać , że w tej sprawie "dobrze mieszał" pochodzący z Kopernik szef nyskiej prokuratury Sebastian Biegun, który swojej ziomalce pomagał jak mógł. I tylko dzięki NN jakikolwiek wyrok zapadnie.
Odnoszę się do pana wyżej. Sebastian Biegun jest ziomalem pokrzywdzonej . No raczej tu by pomógł
Bardzo chciał i prawie mu się udało, ale jest tzw. czwarta władza (prasa) i tu sobie połamał zęby.
Nyski sąd jest kpiną. Szkoda że tam siedzą niby ludzie wykształceni.