Reklama
Nysa nadal się wyludnia
10/05/2021 09:29
W ciągu roku w Nysie ubyło ponad pół tysiąca mieszkańców! Tak samo było rok wcześniej i w każdym poprzednim roku. Nie zmieniły tego sztandarowe pomysły burmistrza Kordiana Kolbiarza – bon wychowawczy, działki dla młodych i inne pomysły.
Gmina Nysa nie opublikowała w tym roku danych na temat liczby ludności za 2020 r. Zrobiła to w ubiegłym roku, dzięki czemu wyszło na jaw, że liczba mieszkańców miasta i gminy cały czas spada. Wtedy zwróciły na to uwagę nie tylko „Nowiny Nyskie”, ale też inne media – NTO i Radio Opole. Rozpętała się burza, bowiem zupełnie inną rzeczywistość kreowały władze Nysy. Bon wychowawczy, działki dla młodych i nowe miejsca pracy w handlu miały przyciągać ludzi. Tak się jednak nie stało.
Liczba mieszkańców miasta i gminy
| 2018 | 2019 | 2020 | |
| Nysa | 41 945 | 41 388 | 40 811 |
| Sołectwa | 13 114 | 13 050 | 12 969 |
| SUMA | 55 059 | 54 438 | 53 780 |
W tym roku gmina nie opublikowała już danych na temat statystyk ludności miasta, choć jest to informacja publiczna. W związku z tym zapytaliśmy burmistrza, ilu mieszkańców zamieszkiwało miasto i gminę Nysa w 2020 r. Liczby przerażają, bo okazało się, że Nysa kurczy się w zastraszającym tempie. Za rok ludność naszego miasta może wynosić ledwie 40 tysięcy mieszkańców! Okazało się bowiem, że liczba mieszkańców wynosi 40 811 osób, podczas gdy rok wcześniej było ich 41 388. Różnica wynosi 577 osób (średniej wielkości sołectwo). W całej gminie w 2020 r. zamieszkiwało 54 438 osób, kiedy rok wcześniej było ich 53 780, a więc ubyło 658 osób. Porównując te dane tylko do 2018 r. okazuje się, że w Nysie ubyło w tym czasie 1134 mieszkańców, a w całej gminie 1279. Ponad tysiąc mieszkańców w dwa lata to zatrważający wynik i nie ma tu znaczenia covid, bowiem w 2019 r. liczba mieszkańców gminy zmniejszyła się o 621 osób, a miasta o 557.
Nysa w szybkim tempie zbliża się do liczby mieszkańców sprzed II wojny światowej. Zamieszkiwało ją wtedy 38 tys. osób. Jeszcze w 1996 r. było nas blisko 50 tysięcy. Wygrywając wybory w 2014 r. burmistrz Kordian Kolbiarz słusznie diagnozował depopulację za największy problem gminy, jednak przyjęte przez niego metody problemu nie rozwiązały.
Komentarz
Błąd popełniono w pierwszej kadencji burmistrza Kolbiarza
Zamiast budować tanie mieszkania, które przyciągają ludzi do miasta, budowano halę sportową, kąpielisko miejskie i kupiono ruiny po FSD. Nie wybudowano ani jednego mieszkania, a nawet opóźniano uzbrojenie strefy ekonomicznej w Radzikowicach. Inwestycje w rozrywkę opłaciły się burmistrzowi, bo wygrał wybory. Nie opłaciły się Nysie, bo nie rozwiązano jej największego problemu, jakim jest wyludnianie się miasta. Oczywiście zwolennicy burmistrza powiedzą, że tak dzieje się wszędzie, ale tylko u nas wprowadzono bon wychowawczy, działki dla młodych itp. programy. Co więcej, burmistrz sam nie wie jak jest, bo raz uważa, że mieszkańców przybywa, a raz, że ubywa (słynne Mało nas do pieczenia chleba...). Wobec tak niestabilnego zachowania i nieprzynoszącej efektów polityki demograficznej, lepiej nie będzie. Mamy za to lepsze ulice, które jednak nie zatrzymają wymierania mieszkańców i emigracji z miasta młodych ludzi. Nie zrobi tego też sponsorowana przez podatników drużyna sportowa.
Piotr Wojtasik
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo nowinynyskie.com.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Miasto jak chce zachecac do zostawania w nysie to "działki dla młodych" chyba będą dobrą drogą. Bloków juz nam starczy(zakładam że to co sie buduje to ukończą) a obecne działki w miescie należą do 6-7 osób i ceny są zaporowe 10arów za minimum 100K a w fajnym miejscu, 200K
Nysa , Nysa , Nysa - a miało być pięknie , niedosyc że miasto zabetonuja to jeszcze nie będzie miał po nim chodzić .Aleś kołnierz ze swoją ekipą narobił , a tylko przekręty , alkohol , nie zapłacone rachunki , co jeszcze macie w zanadrzu , bo to się w głowie nie mieści.
Problemem tu jest również zatrudnianie emerytów. Np. W spółkach gminnych można by dziesiątkami liczyć emerytów, którzy pomimo wypracowanych lat i emerytury nie chcą ustąpić młodym, którzy pracy potrzebują. Po mieście krążą plotki, że spółka ekom to sami emeryci. Można to w bardzo prosty sposób sprawdzić i zweryfikować.
Dokładnie to samo jest w szkołach i przedszkolach. Kobieta ma wiek emerytalny, ale zamiast przejść na emeryturę blokuje etat młodej nauczycielce. Więc młoda nauczycielka pakuje majdan i jedzie do Wrocławia albo innej Warszawy. No ale jest przyzwolenie na takie działanie, na robienie z Nysy mentalnego skansenu. W urzędzie też pracują emeryci i burmistrz to toleruje. A każdy taki emeryt to jedna osoba/rodzina mniej w Nysie.
działki dla młodych wygladaja tak : ludzie się zakredytowali na całe zycie powydawali wszystkie oszczedności a teraz nie maja jak dojechacc do domów bo nie ma drogi sa za to dziury i błoto oraz tumany kurzu w lato. Pracy nie ma chyba ze za 2 tysiące takze Ci młodzi w koncu uciekna bo nie dadza rady spłacać kredytów ot co
Jak ma sie nie wyludniają ludzie nie widza perspektyw dla swoich dzieci tu mieszkając ? Kto żyw wyjeżdża z Nysy, tylko emeryci tu zostaną niedlugo.Pracy nie ma, a jak jest to mafie rodzinne trzymają stołki dla wnuczkow.To samo sie dzieje w urzędach, konkurs stanowisk, Praca w szkole jako sprzątaczka tylko po znajomości dyrektorki, w wielkich zakładach pracy te co sa w nysie nie ma szans, bo kliki rodzinne tylko pracuja. Robi sie patologia taka jest prawda. Ludzie sa zmuszani tu gdzie jest praca do pracy na umowę zlecenia/gdzie ten etat nie liczy sie do lat pracy/ lub do samozatrudnienia na takich czyich juz pazerny na kasę miejscowy US by dowalic mandacik za aktywnosc.
Od kilku lat starałam się o mieszkanie w nysie aż przed wielkanocnym świętami dostałam odmowę ponieważ już 2 z kolei raz przekroczył mi dochód, śmieszne jest to że za pierwszym razem zaledwie o 3.90zl przed podwyżką kryteri. Jak burmistrz chce nas zatrzymać w mieście jak coraz więcej młodych ludzi ucieka z miasta bo nie ma tu perspektyw życia i wsparcia burmistrza. Po wyjściu z Domu dziecka łudzilam się z każdym minionymi latami że wkońcu dostanę i jakoś zacznę żyć, jeszcze większą nadzieją nadeszła teraz gdzie burmistrz ,,dawał" mieszkania na ulicy Franciszkańskiej. Pani w mieszkaniowce powiedziała że jak będę miala wysoki dochód to prędzej dostanę tylko muszę liczyć się z tym że na start tzn. Kaucji wychodzi jakieś 4tyś lub wyżej za poprzedzające 6 miesiecy. Wiadomo mieszkanie w takim stanie również potrzebuje dużego remontu i ja się pytam jak pracując w Nysie gdzie w fabrykach i magazynach jest płaca 2.500zl na rękę, jak odłożyć? Sam wynajem mieszkania kosztuje 1500zl oczywiście zależy od standardów mogą być i większe koszta najmu ale też przeżyj z reszty gdzie paliwo drogie. Chciałabym mieszkać w Nysie Ale straciłam nadzieję i obecnie się poddałam. Przez to wszystko moje zdanie się zmieniło i jest takie, muszę przestać pracować zajść w nie jedna ciążę i szybciej dostanę jak będę miala dzieci niż jak uczciwie zarabiam i chce mieć jakieś warunki przed założeniem rodziny! Od 18 roku życia aż do teraz zdanie było inne, obecnie mam 23 lata i chociaż kocham Nyse bo to miasto rodzinne to nie widzę żebym tam mieszkała już na stałe. Przykro mi że tak się dzieje ale już chyba za kadencji p.Barskiej szybciej by się dostało mieszkanie.
mieszkań sie nie dostaje mieszkanie sie kupuje!!!!!!!!!!! a jolka barska rynek zabetonowała....
Jak masz 23 lata i wizję taką, że Ci dadzą, to powodzenia w życiu. Pozostałe argumenty słuszne.
Zjawisko depopulacji jest w większości małych i średnich miast. Kosztem wyludniania tych miast powstają metropolie. Polityka państwa jest temu winna a nie samorządy. Przemysł który był rozproszony teraz koncentruje się w metropoliach i specjalnych strefach ekonomicznych, a ludzie ciągną tam gdzie jest praca. Urzędy państwowe też są skoncentrowane w dużych miastach i w miastach wojewódzkich a w dobie współczesnych możliwości teletechnicznych te urzędy mogłyby być rozproszone i umiejscowione w miastach typu Nysa, dając stabilne zatrudnienie miejscowym i to za o wiele mniejsze pieniądze. Polityka władz wojewódzkich też jest temu winna, duże inwestycje powstają w stolicach województw omijając miasta im podległe.
Czyli winni są wszyscy tylko nie władze naszego miasta
Czyli winni są wszyscy tylko nie władze naszego miasta
Tak jak kiedyś mówiłem NYSA jest drenowana z młodzieży przez województwo Dolnośląskie które zabiera ludzi do siebie dużo zakładów przeciwieństwo nysy już duża liczba mieszkańców pracuje w tym województwie i to będzie trwać miasto będzie ładnie wyglądać ale to będzie miasto seniorów i emerytów
To może trzeba jednak zlikwidować szkodliwe, połączenia międzymiastowe kolejowe i drogowe, cenę paliw trzeba podnieść do 8 złotych za litr, myto wprowadzić za wyjazd na Dolny Śląsk....
Do WROCKUS- niezalogowany. Walnąłeś, jak bocian w transformator , bez przeciwmgielnych. Świateł.
A cóż to za tluscioszek koło naszego kochanego guru miasta , widać bardzo zadowolony z postawy K.K. , no chyba że posadę z nadania guru.
Nie narzekajcie.Nysa pięknieje za tego pana burmistrza.A to ciekawe w Nysie zjawisko.Domow i mieszkań przybywa i miasto się wyludnia? Jakim sposobem?.Duża co prawda jest umieralność.Czesc wiadomo wyjechała.A mieszkanie b.drogie.A nasza młodzież zamiast rodziny zakładać to myśli tylko o karierze.A posiadanie współmałżonki i dzieci odkładają na późniejsze lata i kotki,pieski im wystarczają i na spacer chadzają.Dawniej nie było lepszych warunków i praca byle jaka,ale rodzina była rodzina i były dzieci,rodzice, dziadkowie i można było.Mozna?.A teraz od razu wszystko by chcieli mieć.I wina p.Burmistrza,że im się nie układa i nie mają kasy,kasy,kasy.
Ciebie bocian przyniósł czy wynaleziony w kapuście , popatrz co się robi,tylko to co widać z okien UM , a boki to archeo.
Prawda jest taka, że Nysa ładnieje, jednocześnie się zadłuża, starzeje i ubywa mieszkańców. A reszta to tylko fasada.
Zwolnic wszystkich emerytów i zatrudnić pracowników ale konkurs ma być sprawiedliwy a nie z rękawa partyjnego, a wkazdym przedszkolu w Nysie dyrektorzy to emeryci wszyscy 60+ można sprawdzic
Wystarczy wskazać inwestycje, w których pracownik będzie mógł zarobić ok 10k. Jeśli takich nie ma to nikt tu nie będzie siedział i czekał na zbawienie. A komu potrzebna jest liczna Nysa? Przecież w mniejszym mieście stołki są tak samo płatne!!!!
Kasa,kasa,kasa i stanowisko to najważniejsze w życiu młodzieży.A gdzie rodzina,dzieci i drugi człowiek.W główkach już się poprzekrecalo
10k?a co potrafisz? Jakie masz uprawnienia i kwalifikacje? Nie jestem Ci wrogiem. Dobrze, że tacy ludzie jak Ty zaczynają dawać do myślenia byznesiurkom i cwaniakom prywaciarzom. Ich w Nysie też nie brakuje. Narzekają na bidę, gdy trzeba pracownika opłacić albo za usługę zapłacić, a jednocześnie budują kolejny dom, drogie auto itd. Takimi trzeba potrząsnąć. Ale 10k wypłaty?
TYLKO KTO MŁODY CHCE MIESZKAC NA PROWINCJI? TAKUE MIASTECZKO EMERYTOW NIE MA NIC DO ZAOFEROWANIA. KTO POZA PATOLOGIĄ MA TERAZ DZIECI? WOLĘ MIESZKAĆ W WARSZAWIE GDZIE JEST ŻYCIE NIZ WRACAJAC PO PRACY ZA 2300 ZL MIJAC TE SAME MORDY.
Bardzo mnie ciekawi płacz "inwestorów" , jak wejdą w całości na rynek inwestycje Belweder Park Nysa, Słodownia, Victoria Park i może biurowiec ZUP i zostaną z tymi mieszkaniami pod wynajem przy WIBOR 10 pp. A nawet jeśli wzięli za gotówkę jak nie będą mogli wyjść z inwestycji po cenach zakupu, tylko z dyskontem 30%.
Ciekawi mnie tym bardziej, że główne osiedle w Nysie: Nysa Południe ( K.E.N. , Kossaka, Kusocińskiego itd.) składa się głównie z ludzi w wieku około 80 lat, którzy w ciągu kilka lat niestety umrą. Taką mamy strukturę demograficzną. A gawiedź kupuje sobie te mieszkania po 7000zł/m2 "pod wynajem" na ogół na kredyt, bo "mieszkania zawsze idą panie do góry".