PiS traktuje przedsiębiorców jak wrogów. Wywiad z posłem PSL Krzysztofem Paszykiem

Rozmowa z Krzysztofem Paszykiem, posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego, wiceprzewodniczącym sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. W ubiegłym tygodniu gościł w naszym regionie, wziął m.in. udział w otwarciu ronda im. Wincentego Witosa w Nysie. 

- „Nowiny Nyskie” - Dlaczego do wyborów parlamentarnych idziecie z Szymonem Hołownią i dlaczego dzielicie opozycję, jak twierdzą politycy Koalicji Obywatelskiej? 
Krzysztof Paszyk - PSL wspólnie z „Polską 2050” zrobił największy krok w stronę tego, czego oczekują wyborcy opozycji, czyli łączenia, a nie dzielenia. Podjęliśmy decyzję o wspólnym przygotowaniu programu wyborczego, bo łączą nas wspólne idee. My od tego zaczynamy, a nie od kolejności na listach wyborczych, co tylko interesuje inne ugrupowania. 

- Którą grupę wyborców chcecie do siebie przekonać?
- Mamy ofertę dla Polaków, którzy nie czują się ani radykalną lewicą, ani radykalną prawicą. Chcemy, żeby mogli wybrać racjonalne, umiarkowane centrum, którego dzisiaj brakuje na polskiej scenie politycznej. 

- Ale nie będzie to Porozumienie Centrum?
- Absolutnie nie, mówimy tu o politycznym centrum, a więc takim normalnym, zdroworozsądkowym podejściu do spraw kraju i koncentrowaniu się na tym, co łączy, a nie co dzieli. Radykalna prawica i radykalna lewica ma z tym kłopot. 

- A co was programowo łączy z ugrupowaniem Szymona Hołowni?
- Mamy bardzo dużo wspólnych postulatów programowych. Po pierwsze, przywrócenie w Polsce praworządności opartej na konstytucji, po drugie, kwestia energetyki odnawialnej, która wymaga zdecydowanych działań. Trzeba skończyć z demonami wywołanymi przez PiS, którymi posługuje się poseł Ziemi Opolskiej Janusz Kowalski, że to szkodzi zdrowiu i ma negatywny wpływ na ludzi. Farmy wiatrowe funkcjonują od lat w moich rodzinnych stronach i nikomu nie szkodzą. Po trzecie, to kwestie wsparcia przedsiębiorców. Od 8 lat, kiedy rządzi PiS przedsiębiorcy traktowani są w tym kraju jak wrogowie. Nakłada się na nich kolejne obciążenia, a nie zauważa problemów, z którymi się borykają. Przykładem tego jest podwyżka cen gazu, która bardzo uderzyła w przedsiębiorstwa. 

- Rząd jednak wprowadził przepisy obniżające ceny tego surowca dla firm…
- Procedowanie ustawy o obniżce cen gazu, nastąpiło dopiero po pół roku po ich wprowadzeniu. W tym czasie z tego powodu upadło w Polsce 200 tys. firm! To dane z końca 2022 r. To przykład, że przedsiębiorców się ignoruje. My natomiast chcemy m.in. wprowadzić dobrowolny ZUS, który ma pomóc przetrwać tym najmniejszym przedsiębiorstwom i przetrwać dołki, które zdarzają się każdemu, kto prowadzi działalność gospodarczą. 

- Jakie macie propozycje dla pozostałych grup społecznych?
- W naszym programie znajdzie się na pewno emerytura bez podatku, a także chcemy wprowadzić możliwość jej dziedziczenia. Mamy też program mieszkaniowy „Własny Kąt”, który zakłada udzielanie przez państwo osobom do 35. roku życia wsparcia w wysokości 50 tys. zł z przeznaczeniem na wkład własny do kredytu mieszkaniowego. Chcemy też wprowadzić program „Płaca, która się opłaca”, a więc zwolnienie z podatku wynagrodzenia za 2 i 3 miejsce pracy. To rozwiązania racjonalne i rozsądne, które co ważne nie są zagrożeniem dla budżetu państwa i nie są populizmem, który sprawia, że trzeba państwo zadłużać ponad miarę.

- Na początku obecnej kadencji Sejmu wicemarszałek Piotr Zgorzelski (PSL) powołał zespół ds. naprawy wymiaru sprawiedliwości z byłymi posłami śp. Januszem Sanockim i Jerzym Jachnikiem w składzie. Czy wypracowane wtedy rozwiązania znajdą się w waszym programie?
- Ten zespół wypracował potężny wkład intelektualny, który mam nadzieję zostanie wykorzystany do naprawy wymiaru sprawiedliwości. To nie tylko sędziowie pokoju, ale też zmiany w procedurach i większy udział obywateli w wymiarze sprawiedliwości. To ważny dorobek. Miałem okazję współpracować ze śp. posłem Januszem Sanockim i zamierzamy rozwiązania zaproponowane przez zespół marszałka Zgorzelskiego wcielać w życie. 

- Czy decyzja o wspólnym starcie z Szymonem Hołownią nie wzbudziła sprzeciwu w szeregach PSL? 
- Zdarzają się jakieś pojedyncze negatywne głosy. Jednak to rozwiązanie jest akceptowane przez nasze struktury i mamy bardzo pozytywne sygnały. To ewolucja, dzięki której razem będziemy silniejsi, będziemy podmiotem, który nie tylko będzie się liczył w rozgrywce wyborczej, ale też powyborczej. W tej drugiej możemy mieć znaczenie kluczowe. 

- Czy dołączy do was Porozumienie i Agrounia?
- W tym momencie podejmujemy wyzwanie tylko jako PSL i Polska 2050 i chcemy osiągnąć cele, które sobie wyznaczyliśmy. Czas jednak pokaże, nie zamykamy się na środowiska, którym blisko do politycznego centrum ale to kwestia przyszłości.# 

Rozmawiał Piotr Wojtasik