
- Jechaliśmy stłoczeni w wagonie jak zwierzęta, do tego stopnia, że nie było czym oddychać - napisał do nas pasażer pociągu z Nysy, który 30 maja jechał do Opola. Wiadomość zobrazował filmikiem, który można zobaczyć na naszej stronie w mediach społecznościowych. Widać na nim stłoczonych pasażerów, którzy podróżują niewielkim szynobusem. W pociągu są dzieci, jeszcze w wózkach, a także osoby starsze, dla których zabrakło miejsc siedzących. Wszyscy ściśnięci jeden przy drugim.
Za przewozy na trasie z Nysy do Opola odpowiada spółka POLREGIO, a konkretnie Opolski Zakład w Opolu. Finansuje je Samorząd Województwa Opolskiego. - Jest nam niezmiernie przykro, że doszło do takiego zdarzenia, niestety sytuacja taborowa zmusiła nas do takiego „obiegowania” taboru. Nieprzyjemny incydent dotyczył pociągu nr 60824/5 relacji Nysa – Kluczbork gdzie największe skupienie podróżnych odbywało się do stacji Opole Główne – mówi Ireneusz Cieślik, naczelnik Opolskiego Zakładu POLREGIO. Wyjaśnia, że dzień wcześniej doszło do uszkodzenia pojazdu dwuczłonowego, którego nie udało się naprawić i dlatego na trasę z Nysy skierowano pojazd jednoczłonowy. - Pragniemy przeprosić naszych podróżnych za te niedogodności, prosimy również o korzystanie z przejazdów grupowych jakie mamy w swojej ofercie przewozowej – podkreśla Ireneusz Cieślik.
Przewozy grupowe, to przede wszystkim informacja o zwiększonej ilości podróżnych na danym kursie, a dla grupy na każde 10 osób podróżujących 1 osoba podróżuje bezpłatnie, a pozostałe osoby podróżują ze zniżką ok. 30 procent. POLREGIO zapewnia, że wtedy podstawiane są większe szynobusy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To ten czytelnik/ka chyba pociągami mało jeździ ????
Dworzec w Nysie wygląda jak wygląda z drugiej strony , o kasach pkp nie mówiąc ktoś chce bilety na pociąg dalekobieżny kupić metodą tradycyjną patrz przy kasie rezerwacja z wyprzedzeniem to musi gnać na Dworzec pkp w Opolu żeby kupić je w kasie , o innych atrakcjach z pociągami dalekobieżnymi tu można zapomnieć , dlaczego włodarze miasta Nysy nie chcieli tego wszystkiego pkp sprzedać teraz mamy fochy ze strony pkp nawet kas nie chcą otworzyć co za burmistrz idjota !!
Co mieli sprzedać PKP? Dworzec? Przecież miasto go od PKP przejęło, więc czy PKP miało Twoim zdaniem kupić od miasta budynek który mu wcześniej oddało?
Łukasz B. , ziomal Sonii Dz. , załatwił jej tam miejsce na klub fitness. Takich mamy radnych. Na remont całości wydano ze dwadzieścia parę milionów złotych z pieniędzy podatnika. I będzie kosztować więcej. Bo ten budynek trzeba utrzymać. Będziesz sobie mógł poćwiczyć, po zapłaceniu oczywiście. Kasy biletowe są passe według Kolbiarza. Masz dać zarobić Sonii Dz.
A czemu nie mogli ? Przecież chcieli to zrobić patrz sprzedać pkp gdy zobaczyli jak spółka odnawia infrastrukturę tylko było za późno i zostali z palcem w tyłku takie są fakty.
PISoBOLSZEWICKIE sługusy Putina rozsadzają bolandie.
A gdzie PKP mają pociągi zastępcze? Dawne lokomotywy spalinowe SP42 i piętrowe Bipy (Bhp) mieszczące setki pasażerów? Wszystko pocięte na złom za zysk bliski zeru. Tak jest kiedy rządzi beton.
Jeśli pod szyldem (przykrywką) „Centrum przesiadkowe” planuje się biznes nieprzewozowy lecz dowozowy po zakupu (…), ta jak to ma wszystko wyglądać ?
To nie pierwsza taka sytuacja, a tłumaczenie tłoku i braku miejsc poprzez awarię taboru to zwykłe kłamstwo. Awaria mogła mieć miejsce ale wygląd taboru i brak miejsc to notoryczny problem, który zdarza się codziennie. Każdego dnia od poniedziałku do piątku podróżuję tymi pociągami do Brzegu, nigdy nie ma miejsca i zawsze pociąg jest zatłoczony, szczególnie ten o godzinie 15:05 z Nysy