
W sobotę 13 maja – w 122 rocznicę urodzin rotmistrza Witolda Pileckiego w Opolu odsłonięto pomnik „ochotnika do Auschwitz”. Jego autorem jest nysanin prof. Marian Molenda, który do tej pory stworzył 23 pomniki wybitnych ludzi.
Pilecki z własnej woli dostał się do obozu zagłady w Auschwitz, by tam zorganizować ruch oporu. Udało mu się to na wielką skalę. W konspiracyjnych strukturach w Auschwitz przebywał 947 dni. Uciekł w kwietniu 1943 roku, wraz dwoma innymi więźniami, by przekazać światu wiedzę o skali ludobójstwa, jaka miała miejsce w tym niemieckim obozie. Jest uznawany za jednego z najodważniejszych ludzi na świecie. Zginął po wojnie w 1948 roku skazany na śmierć przez komunistyczny sąd. Wcześniej był barbarzyńsko torturowany. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną Pilecki wyznał jej w tym kontekście: „Oświęcim to była igraszka”.
Inicjatorami odsłonięcia pomnika Witolda Pileckiego w Opolu są władze tego miasta. Oprócz ceremonii odsłonięcia odbędą się także wydarzenia towarzyszące – debata „Witold Pilecki – nie tylko ochotnik do Auschwitz”, otwarcie wystawy plenerowej poświęconej bohaterowi i spotkanie autorskie z Jackiem Fairweatherem, autorem książki o Pileckim. – Propozycję stworzenia pomnika rotmistrza Pileckiego złożono mi trzy lata temu – mówi prof. Marian Molenda. – Według pierwotnej koncepcji pomnik miał stanąć w Parku Armii Krajowej, gdzie stoi pomnik poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Z czasem pojawiła się koncepcja, aby pomnik stanął w miejscu bardziej uczęszczanym, na placu przed Centrum Usług Publicznych przy ul. płk. Pileckiego.
Zmiana lokalizacji sprawiła, że także pierwotny projekt pomnika uległ zmianie. Ten, który zostanie odsłonięty w najbliższą sobotę ma wysokość 3,5 metra. Sama postać Witolda Pileckiego jest odlana z brązu, patynowana. Pomnik jest pełnopostaciowym przedstawieniem rotmistrza w mundurze, zaś postument, na którym stoi wykonano z bardzo twardego, polerowanego piaskowca. Na postumencie znajdą się zapisy najważniejszych wydarzeń z życia rotmistrza.
Projekt architektoniczny pomnika stworzyła pracownia Michała Kaczmarzyka, a projekt fundamentów Paweł Opałka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem pełen podziwu dla talentu Profesora i dumny ,że mieszka w Nysie .
Brawo panie profesorze , gratuluję ! Więcej pana rzeźb w Nysie ! ! !
Niech Pan wyrzeźbi pomnik Grzimka - noblisty z Nysy , i nich go postawią na Padera naprzeciw szkoły nr 5 do której chodzil . To będzie dla Pana dumą i chwała za dokonane dzieła , a nie pomniki Kapka czy dziadka na koniu.
Lepiej dziadka Piłsudskiego naszego wyzwoliciela niż takiego dziada jak ty.
Nysanin, a kto Twoim zdaniem zrobił pomnik Piłsudskiego? Kolbiarz go wyrzezbił ?
Zorro ten dziadek na koniu to tak po ludzku mówiąc potrzebny jak kozie wiatrak , co on stanowi w Nysie , jak i ten Kapek , nie lepiej aby pomnik coś mówił o mieście i jego historii a nie postacie z nikąd .
Skąd się biorą takie głąby jak ten niby "nysanin" ze słomą w butach. Mniej ważne jest tłumoku co zrobił dla Nysy, a więcej co zrobił dla Polski.
"Nysanin" - może chciałby pomnik Fryderyka był przecież w Nisse , wielce ,,zasłużony" !
A Konrad Bloch noblista z Nysy, urodzony w Nysie i kształcił sie w dzisiejszej SP5, takich wybitnych postaci z Nysy jest dużo. Czemu nie ma anie jednego pomnika im poświęconego. Ale to byłoby niepolityczne, lepiej wyrzeźbić Piłsudskiego, który pewnie nawet nie wiedział ze takie Neisse istnieje i z tym miastem nie miał nic wspólnego.
Ģŕzimek i Bloch mają w Nysie tablice pamiątkowe i to wystarczy !