Przebudowywana droga w Wierzbięcicach nie zostanie zamknięta!

Nie dojdzie do dwudniowego całkowitego zamknięcia ruchu na przebudowywanym odcinku drogi krajowej 41 w Wierzbięcicach. Tak wynika z informacji przekazanych „Nowinom” przez Justynę Szałatkiewicz naczelnika Wydziału Pion Zastępcy Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami Wydział Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dodajmy, że we wtorkowy poranek pojawiły się w internecie informacje, że wykonawca przebudowy ma takie plany – zamknąć ruch w obie strony (Nysa – Prudnik, Prudnik – Nysa). To z oczywistych względów wzbudziło oburzenie mieszkańców. 
Jak wynika z informacji przekazanej przez Justynę Szłatkiewicz roboty w ramach rozbudowy DK 41 w m. Wierzbięcice wkraczają w finalną fazę. Wykonawca ułożył już warstwę ścieralną (czyli ostatnią warstwę bitumiczną) na odcinku od ronda w Niwnicy do cmentarza w Wierzbięcicach, teraz układana będzie warstwa ścieralna na odcinku przez miejscowość, w tym również w obszarze skrzyżowania z drogą powiatową w kierunku Lipowej. -

Roboty te są zaplanowane na 11-12.08.2022 r.  - czwartek-piątek bieżącego tygodnia. - W związku z tym należy spodziewać się kilkugodzinnych utrudnień w ruchu, spowodowanych układaniem warstwy bitumicznej, wałowaniem oraz jej późniejszym stygnięciem -  Ruch jednokierunkowy na relacji Nysa - Prudnik odbywał się będzie bez zmian, z możliwością wystąpienia wahadeł z uwagi na transport mieszanek bitumicznych. Planowane utrudnienia zostały uzgodnione przez Wykonawcę z MZK Nysa i PKS Głubczyce. Obszar skrzyżowania w Wierzbięcicach jest punktem newralgicznym. W dniu 12 sierpnia w godzinach od 8.30 do 12.30. przewiduje się czasowy brak możliwości skrętu z drogi powiatowej w kierunku Nysy.

Przy zapewnieniu ręcznego sterowania ruchem przez wykonawcę i przy szybkim postępie układania mieszanki bitumicznej utrudnienia z tym związane będą ograniczone do niezbędnego minimum. W przypadku konieczności przejazdu służb ratunkowych, takie pojazdy zawsze traktowane są w sposób specjalny – poinformowała pisemnie naszą redakcję.