Skarga na radę miejską

W ubiegłym roku komisja budżetu rady miejskiej opierając się na doniesieniach jednego z głuchołaskich portali społecznościowych skierowała skargę na działalność przychodni Eskulap do NFZ w Opolu. Jak się okazało podstawą skargi było "podjęcie działań mających na celu podniesienie poziomu traktowania pacjentów personel przychodni (...) oraz wyeliminowanie negatywnych zachowań personelu".

W odpowiedzi na te zarzuty prezes przychodni Eskulap skierowała do burmistrza Szupryczyńskiego pismo, w którym zarzuca autorom skargi - komisji budżetu, finansów i rozwoju gospodarczego - doniesienie do NFZ oparte na komentarzach internautów niesygnowanych z imienia i nazwiska, co stanowi wg niej znamiona pomówienia i znieważa cały personel pracujący w przychodni.

Ponadto zarzuca komisji naruszenie procedur i kompetencji wyznaczonych przez statut rady oraz statut gminy! Komisja nie zaprosiła na swoje posiedzenie przedstawicieli przychodni, aby mogli oni odnieść się do stawianych zarzutów. Eskulap zarzucił również komisji podjęcie działań bez tzw. "kultury prawnej".

Wobec braku reakcji ze strony władz i komisji na pismo Eskulap złożył skargę na burmistrza Głuchołaz do komisji skarg rady miejskiej. Niestety skarga uznana została za bezzasadną - jak zawsze w rozpatrzeniu tej komisji pod kierownictwem radnej Klaudii Pach-Gomulnickiej.

Jak nas poinformował przewodniczący rady miejskiej Mariusz Migała skarga na radę złożona przez przychodnię Eskulap wpłynęła do wojewody opolskiego w dniu 21 grudnia 2020 r. Teraz skarga jest w trakcie rozpatrywania. Czy zostanie ona uznana za zasadną?

Przypomnijmy, że szefem komisji budżetu jest radny Adam Łabaza, który zamiast zajmować się sprawami zgodnymi z kompetencjami swej komisji zajmuje się "donosami" - anonimami wpływającymi rzekomo do komisji. Dlaczego akurat do tej komisji?

Wciąga w to całą komisję, ośmieszając ją i widać, że nie widzi w tym nic złego. Czemu spraw nie kieruje zgodnie z kompetencjami do komisji skarg? Komisji, która już z samej nazwy jest właściwą do tego typu spraw.

Na to pytanie radny Łabaza musi odpowiedzieć sobie sam! Być może na pewnym etapie życia ludziom przy władzy myli się odwaga z... odważnikiem! Czy w tym wypadku tak jest? A tym sposobem praca komisji i rady w niedługim czasie będzie znana w powiecie. Być może będzie przedmiotem drwin i kpin! - zobaczymy już wkrótce. Tym bardziej, gdy okaże się, że skarga zostanie uznana jako zasadna.#