Wzrośnie opłata za śmieci

Wójt gminy Kamiennik zaproponował mieszkańcom radykalną, bo aż 65-procentową podwyżkę cen za odbiór odpadów. Od jednego mieszkańca posesji mieli oni płacić po 28 zł (dziś 17 zł), a 56 zł za śmieci niesegregowane. Zmiany miały być głosowane 12 października na nadzwyczajnej sesji, bez opiniowania na komisjach. Po burzliwej dyskusji sprawa podwyżek została przesunięta na kolejne posiedzenia. 

Zwołanie sesji nadzwyczajnej, tj. w przyspieszonym trybie dla przeprowadzenia też podwyżki skrytykowali radni: Zdzisław Ficoń, Krzysztof Tkacz i Beata Stefanowicz- Ciecieląg. 
Ficoń nawet zawnioskował o zdjęcie tej uchwały i przedyskutowanie jej na komisjach, ale wójt Kazimierz Cebrat jako wnioskodawca sesji nie wyraził na to zgody. Oburzyło to radnego Tkacza:
- Sprawa olbrzymich podwyżek cen odpadów to sprawa fundamentalna dla mieszkańców gminy i nie można jej robić na kolanie! 
Radna Ciecieląg dopytywała, dlaczego zmiana cen została wrzucona w ostatniej chwili skoro wójt wiedział o tym od kilku miesięcy. Oburzyła się narzucaniem radnym podejmowania bardzo ważnych uchwał bez zapoznania się z nimi i ich przedyskutowania na komisjach.
- To jest paraliżowanie pracy rady! - taki zarzut skierowała do przewodniczącego Henryka Klisia.
Wójt Kazimierz Cebrat uzasadniał podwyżkę tym, że gmina musi dopłacić 150 tys. zł do kwoty, którą przeznaczyła na finansowanie wywozu śmieci przez Ekom. 
- Wzrosła opłata za wysypisko, za odbiór, za transport. Nie wyrobimy na tych stawkach, które obowiązują! - apelował. Koszty, wg wójta wynikają też z tego, że nowa ustawa narzuciła samorządom zwiększoną częstotliwość wywozu:
- Odpady biologiczne i zmieszane od kwietnia do października muszą być wywożone minimum raz na tydzień w zabudowie wielorodzinnej, a dwa razy w miesiącu przy zabudowie indywidualnej.
Radny Krzysztof Tkacz zauważył, że umowa z Ekomem obowiązuje przez dwa lata - do końca 2021 r. i opiewa na kwotę ponad 800 tys. zł. 
- Ekom nas wykorzystuje, finansuje siatkarzy i nyski sport, płacąc na olbrzymie pensje siatkarzy - każdemu po kilkadziesiąt tysięcy zł miesięcznie. Dlaczego urząd gminy zgodził się na zmianę ceny usługi w trakcie trwania umowy? - dopytywał.
Zdzisław Ficoń i Beata Stefanowicz- Ciecieląg kwestionowali wyliczenia nowych stawek:
- Ta sama umowa, dlaczego więc ten wzrost o 65 procent!? To jest nieuzasadniona podwyżka logicznie i rachunkowo. Ktoś próbuje naciągnąć i to drastycznie. 
Po bardzo burzliwej dyskusji radni jednogłośnie uznali, że należy dokładniej przeanalizować temat podwyżek. Tym razem wójt wyraził zgodę na wycofanie z obrad uchwały, bo złożył go koalicjant, wiceprzewodniczący Mariusz Kuś.