Prawomocny wyrok w sprawie Mariusza Ś. I Witolda W., którzy przywieźli na teren byłej cegielni w Konradowie niemal 300 ton śmieci nie rozwiązuje kwestii usunięcia niebezpiecznych odpadów. Koszt ich wywiezienia może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.
Niebezpieczne odpady zalegają na dwóch działkach. Być może działki zostaną w niedługim czasie wystawione na licytację komorniczą. Zdaniem wiceburmistrza Głuchołaz Romana Sambora, kwota uzyskana z licytacji może nie wystarczyć na usunięcie 300 ton odpadów. W tym wypadku brakującą sumę będzie musiała wyłożyć gmina. Ratunkiem może okazać się dotacja, która zdaniem wiceburmistrza, zgodnie z nowymi przepisami może być udzielona na taki cel. Przypomnijmy, w ubiegłym miesiącu Sąd Okręgowy w Opolu skazał Mariusza Ś. I Witolda W. na kary grzywny oraz wpłatę nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wcześniej Mariusz Ś. i Witold W. w Sądzie Rejonowym w Prudniku 7 sierpnia usłyszeli wyrok za nielegalne składowanie śmieci na terenie byłej cegielni w Konradowie koło Głuchołaz.
Pełna treść wiadomości:
e-wydanie „Nowin Nyskich”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kpina z prawa powinni wywieść na swój koszt ci co przywieźli inaczej do pierdla na taki okres jak będzie wywiezione