Dowody zmartwychwstania 

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest fundamentem naszego świata. Możemy dziś to podważać i wierzyć w innych, fałszywych bożków, ale żaden z nich nie pozwolił się zamęczyć i ukrzyżować. Ukrzyżowania nie można porównywać z żadną znaną później karą śmierci. Chyba tylko ukraińscy nacjonaliści przebili Rzymian mordując w bestialski sposób Polaków na Kresach i Małopolsce Wschodniej. 

Żadna wiara, poza chrześcijaństwem, w swoim dogmacie nie przewiduje tego, że Bóg zstępuje na Ziemię i daje się zamordować tym, których stworzył. Bo Jego królestwo nie jest z tego świata. Tymczasem Bóg stworzył człowieka na swój obraz, ale dał mu wolną wolę, która doprowadziła do tego, że z drzewa poznania dobrego i złego zerwaliśmy zakazany owoc. Nawet to nam wybaczył, przewidując jednak odkupienie za grzechy i to nie przez ludzi, ale przez Syna Bożego zesłanego na Ziemię. Wszyscy bowiem żyjemy z nadzieją tego, że po śmierci spotka nas coś lepszego - wieczny odpoczynek. Jednak nie nam, zwykłym śmiertelnikom, sądzić o tym, czy na niego zasługujemy. Na podobnym drzewie jak drzewo poznania dobrego i złego „rodzaj ludzki” ukrzyżował Syna Bożego. Jeśli ktoś dzisiaj uważa to za frazesy, powinien spojrzeć na pozostawione nam znaki, dowody na historyczną obecność Zbawiciela na Ziemi. Takimi świadectwami są relikwie pasyjne. Do dnia dzisiejszego przetrwały relikwie świętego krzyża, korona cierniowa, całun turyński, chusta z Oviedo czy chusta św. Weroniki. 

Oczywiście te wszystkie znaki dla wiary w Boga nie mają znaczenia, ale jednak w jakiś cudowny sposób przetrwały. To znak tego, że każdy, kto wierzy w to, że dobro zwycięży zło będzie miał życie wieczne. Tak jak relikwia korony cierniowej przetrwała pożar katedry Notre Dame, tak niech nasza wiara umacnia nas w dążeniu do tego, do czego człowiek został stworzony. A w naszym lokalnym wydaniu niech uwolni rządzących od korupcji i zepsucia, a ludziom przywróci wiarę w to, że zasady i wartości mają znaczenie większe od mamony i innych bożków tego świata.