Reklama

Oddajcie nam nasze dzieci! Skandaliczna decyzja nyskiego sądu.

Nowiny Nyskie
16/08/2024 12:39

Na mocy decyzji nyskiego sądu Ewie i Robertowi Klamanom odebrano dzieci i wywieziono do Szwecji. Rodzina uciekła stamtąd w obawie przed pozbawieniem ich praw rodzicielskich. - Nigdy się nie poddamy w walce o nasze dzieci – mówią zrozpaczeni rodzice.

Koszmar
Klamanowie wraz z dziećmi: Kingą (14 lat), Tarją (10 lat), Aurorą (8 lat) oraz Dianą (7 lat), mieszkali w Szwecji od 2014 roku. Niestety, Szwecja okazała się być także miejscem, gdzie rozpoczął się ich koszmar. Najstarsza 14-letnia córka nie chciała zastosować się do zasad panujących w domu i poskarżyła się w szkole. Rodzice próbowali wyegzekwować od niej, aby nie korzystała nadmiernie ze swojego telefonu i żeby wykonywała obowiązki domowe, m.in. miała opróżniać zmywarkę, wyprowadzić psa na spacer, itp. Nie były to obowiązki wymagające dużej ilości czasu, jednak nastolatka nie chciała ich wykonywać. Dlatego poskarżyła się kuratorowi szkolnemu w Szwecji, który na podstawie kłamstw o rzekomej krzywdzie dzieci, jaka ma dziać się w domu Polaków, postanowił wszcząć przeciwko nim postępowanie. Wychowawcy uznali bowiem, że jest to forma psychicznego znęcania się i wtedy rozpoczął się rodzinny koszmar... Z uwagi na rygorystyczne zasady panujące w Szwecji 14-latka pod koniec ubiegłego roku trafiła tam do rodziny zastępczej. Rodzina z obawy przed odebraniem im pozostałych dzieci postanowiła wyjechać do Polski. Niestety, w ślad za nimi poszedł również szwedzki sąd, który w tym czasie wydał postanowienie o odebraniu pozostałej trójki dzieci. - Córka chciała zrobić nam na złość i zaczęła kłamać, ponieważ wymagaliśmy od niej wykonywania domowych obowiązków. Po jakimś czasie wykorzystali ją, aby zdobyć moje młodsze dzieci, dlatego postanowiliśmy z mężem wyjechać do Polski - mówi Ewa Klaman, matka dzieci. Po jakimś czasie w Szwecji odbyła się sprawa sądowa, o której rodzice nawet nie wiedzieli, a na której zapadła decyzja o odebraniu trójki polskich dzieci. Na jej podstawie w marcu br. do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości trafiło pismo, nakazujące cofnięcie dzieci do Szwecji, choć są one obywatelami Polski. - Wracając do kraju liczyliśmy na pomoc. To jest dla mnie niepojęte, jak polski wymiar sprawiedliwości zamiast chronić polskie dzieci i polskich obywateli umywa od tego ręce – irytuje się matka. 

Sprawa w sądzie
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Nysie, bo rodzice z dziećmi zamieszkali w pobliżu Grodkowa. 19 czerwca br. nyski sąd wydał decyzję o umieszczeniu dzieci w domu dziecka, ponieważ tego chciały szwedzkie instytucje socjalne. - Po złożeniu zeznań przeze mnie i przez moją żonę, pani sędzia poinformowała, że odracza sprawę na okres 2 miesięcy. Mieliśmy dosłać papiery z uwagi na chorobę najmłodszej córki, która ma autyzm. 21 czerwca br. jednoosobowo zaocznie ta pani sędzia podjęła decyzję o odebraniu nam dzieci. Poinformowała nas o tym telefonicznie pani kurator. Do naszego domu przyjechało czterech policjantów, dwóch po cywilnemu, dwóch w mundurach i w kominiarkach, kurator i dwie inne panie. Dzieci nie wiedziały o co chodzi i zostały przewiezione do domu dziecka! Pani kurator poinformowała nas, że dzieci będą wywiezione do Szwecji, bo tak zdecydował nyski sąd. Na jakiej podstawie? W prawie polskim przysługuje strona odwoławcza, zażalenie, apelacja, Sąd Najwyższy – mówi zrozpaczony Robert Klaman, ojciec dzieci.

Zakaz mówienia po polsku
W Szwecji dzieci Klamanów zostały rozdzielone. - Jak się dowiedziałam, dwie córki są w jednym domu. Pozostałe dwie córki są same. Najbardziej martwimy się najmłodszą córką, która choruje na autyzm! Ona nie może być sama w obcym miejscu! Jakim prawem rozdzielono moje dzieci? To jest złamanie prawa! - mówi matka w rozmowie z naszą redakcją. Co ciekawe, rodzicom nie zostały odebrane, ani nawet ograniczone prawa rodzicielskie, a mimo to, nie mogą kontaktować się, ani odwiedzać swoich dzieci. Mają tylko telefoniczny kontakt z najstarszą córką. Ta spotkała się na terenie Szwecji ze swoimi siostrami. - Córka poinformowała nas, że podczas spotkania został jej zabrany telefon, aby nie robiła zdjęć i nie nagrywała filmów – mówiła Ewa Klaman. Jak udało się ustalić rodzicom – dzieci w domach zastępczych mają zakaz mówienia po polsku.

Sprawa w Sejmie
Rodzina Klamanów została zaproszona na specjalną konferencję prasową, która odbyła się w polskim Sejmie. Pomoc rodzinie zaoferowała Konfederacja. – To jest sytuacja haniebna, jaka obciąża ministra Bodnara, który kontroluje wymiar sprawiedliwości (…). To jest hańba i kompromitacja instytucji opiekuńczych, to jest hańba i kompromitacja Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jeżeli w ogóle coś na ten temat wiedziało i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, jeżeli uczestniczyło w tej procedurze przekazywania dzieci, a nie wyobrażam sobie, żeby nie uczestniczyło, bo takich rzeczy ze szwedzką dyplomacją nie załatwiają pracownicy urzędu socjalnego gminy, tylko to się odbywa na poziomie rządowym. To pokazuje, że Polską rządzą jacyś anty Polacy, którzy są gotowi być agendą wykonawczą obcych rządów, a nie stawać w obronie swoich obywateli – mówił w sejmie Krzysztof Bosak, lider Konfederacji.

Autor Joanna Kania

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    :))))) - niezalogowany 2024-08-16 18:30:24

    Ja myślę, że najstarsza córka powinna być zadowolona, bo gdziekolwiek teraz jest, zapewne nie musi tam opróżniać zmywarki i wyprowadzać psa na spacer, zaś z telefonu może korzystać bez żadnych ograniczeń. No i niewątpliwie należy jej pogratulować skuteczności działania w dążeniu do spełnienia marzeń. Zuch dziewczyna! Zuch, a nawet harcerz! :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Rodzic. - niezalogowany 2024-08-17 09:57:49

    W Polsce prawo już nie istnieje albo istnieje tylko dla wybranych. mamy niż demograficzny , a nasze dzieci zabiera się bezprawnie rodzicom i wywozi do innych krajów. Ciekawe jak nazywa się ta pani sędzina? Czy tak szybko wysłała by swoje dziecko?

    • Zgłoś wpis
  • ? - niezalogowany 2024-08-17 12:14:45

    A jak myślisz Rodzicu, czy ta pani sędzia, to tak sobie orzekała w tej sprawie na bazie własnego widzi mi się? Czy może rzucała monetą?

    • Zgłoś wpis
  • Akwa złodzieje - niezalogowany 2024-08-17 22:37:46

    Niech ktoś zainteresuje się sprawami Peikertow lepiej jak im umarzają i uniewinniają tyle lat a oni oszukują ludzi Nyski niby Sąd

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ............ - niezalogowany 2024-08-16 18:34:05

    Być może decyzja sądu jest skandaliczna, ale po pierwsze bardziej mnie interesuje, czy jest zgodna z obowiązującym prawem, a po drugie zaś, przywykłem, że od orzeczenia pierwszej instancji przysługuje odwołanie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ola - niezalogowany 2024-08-16 18:39:57

    Jak Pawlik Morozow, super dziewczę, ma to co chciała. Młoda konfidentka. Sowietski system działa, tylko dlaczego teraz chce do mamy?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    A - niezalogowany 2024-08-17 16:15:19

    Podobno Hitlerowi gniły zęby, a z ryja waliło mu, jak z wychodka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do