Przystanek w remizie. Strażacy protestują

Pod remizę OSP Burgrabice przeniesiono przystanek autobusowy PKS. Strażacy przekonują, że to zagrożenie ich bezpieczeństwa w trakcie wyjazdu alarmowego, bo będą mieć ograniczoną widoczność przy wyjeździe na akcję. W miejscu, gdzie do tej pory zatrzymywał się autobus ma powstać zjazd do marketu, który wybuduje sieć Dino. Zgodę wydało Starostwo Powiatowe w Nysie ale na wniosek sołtysa Burgrabic. 

- Jesteśmy oburzeni, bo nikt z nami nie konsultował tego pomysłu. Przystanek i wiata przystankowa w drastyczny sposób będą ograniczać pole widzenia kierowcom, wyjeżdżającym na akcje ratowniczo–gaśnicze w celu ratowania życia i zdrowia ludzi – nie kryje Grzegorz Kamiński, prezes OSP Burgrabice. Dodaje też, że w miejscu, gdzie przeniesiono przystanek swoje pojazdy parkowali strażacy, udający się np. do pożaru. - Teraz musimy parkować dalej od remizy, co wydłuża czas wyjazdu na akcje – przekonuje. Strażacy napisali protest do Starostwa Powiatowego w Nysie, które jest właścicielem drogi przez Burgrabice i które wydało zgodę na lokalizację przystanku pod remizą.

Uzgadniali 
- Jestem zaskoczony protestem strażaków. Konsultowaliśmy nową lokalizację z sołtysem Burgrabic i władzami Głuchołaz, które są właścicielem terenu, gdzie stanie wiata. Nie było żadnych uwag, co do lokalizacji przy remizie, choć pytałem czy to nie będzie problem dla strażaków. Zapewniano nas, że to jest z nimi uzgodnione – mówi Arkadiusz Jagieło, naczelnik wydziału drogownictwa Starostwa Powiatowego w Nysie. Zdradza, że zmiana lokalizacji nastąpiła na wniosek sołectwa Burgrabice. - Przekonywano nas, że w starym miejscu jest on zbędny, bo nikt z niego nie korzysta i że lepiej będzie, jeśli znajdzie się po drugiej stronie drogi. Pod uwagę były brane różne miejsca, ale to pod remizą było najlepsze z powodów bezpieczeństwa – przekonuje naczelnik. 
Co ciekawe, starostwo odrzuciło jedną z proponowanych przez sołectwo lokalizacji, bo jak czytamy w piśmie z marca br. skierowanym do sołtysa „będzie przysłaniać widoczność dla pojazdów wyjeżdżających z drogi wewnętrznej”. Tego samego właśnie obawiają się strażacy, którzy wyjeżdżając z remizy muszą się włączyć do ruchu z drogi wewnętrznej. 

Nie w tym miejscu 
Sołtys Burgrabic Joanna Cokot przyznaje, że napisała pismo w sprawie zmiany lokalizacji przystanku, bo mieszkańcy chcieli, żeby był on w dogodniejszym miejscu. - Głównie chodziło o wymianę zniszczonej wiaty przystankowej, żeby czekający ludzie mieli schronienie. Nie miałam wpływu na lokalizację przystanku, bo tę wybrało starostwo. Proponowaliśmy inne miejsce, ale nie przy remizie – przekonuje pani sołtys. 

Zmiana lokalizacji przystanku zbiegła się w czasie z planowaną budową marketu Dino w Burgrabicach. Zjazd do sklepu powstanie dokładnie w miejscu starego przystanku autobusowego. - Wydaliśmy na to zgodę inwestorowi. Wniosek sołectwa o przeniesienie został złożony wcześniej, niż wniosek inwestora sklepu. To również było uzgodnione i nikt nie protestował – mówi Arkadiusz Jagieło. Podkreśla, że gdyby mieszkańcom zależało na pozostawieniu przystanku w starym miejscu, to starostwo nie wydałoby zgody na zrobienie w tym miejscu zjazdu do marketu. Sołtys Joanna Cokot zapewnia nas, że wniosek o zmianę lokalizacji przystanku nie miał nic wspólnego z inwestycją Dino. - O zmianę lokalizacji przystanku i budowę nowej wiaty staram się od dłuższego czasu, bo jej stan był fatalny i nie spełniała swojej roli – zapewnia. 

Zawiadomią prokuraturę?
Grzegorz Kamiński mówi, że nie pozostawi tak sprawy, bo nowa lokalizacja przystanku stanowi zagrożenie dla strażaków. - Kierowca OSP zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, ale jadąc na akcję działa pod presją czasu. Każde utrudnienie wyjazdu, w tym przypadku przez ograniczenie widoczności, może prowadzić do niebezpiecznego zdarzenia na drodze – tłumaczy. Zapowiada, że jeśli lokalizacja przystanku nie zostanie zmieniona, to zawiadomi prokuraturę. - Chodzi o spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia strażaków wyjeżdżających na akcje ratowniczo–gaśnicze – mówi.#