Sąd: Marta Klubowicz była szantażowana

Na karę grzywny w wysokości 3 tysięcy złotych skazał Sąd Rejonowy w Nysie Marcina M., dziennikarza lokalnej telewizji, a wcześniej kierownika w Nyskim Domu Kultury oskarżonego o szantażowanie dyrektorki tej instytucji - Marty Klubowicz.

Do zdarzenia objętego aktem oskarżenia doszło 1 marca 2017 roku w Nysie. Wtedy to Marta Klubowicz pełniła funkcję dyrektora Nyskiego Domu Kultury. Z kolei Marcin M. za poprzedniej dyrektorki NDK pracował w tej instytucji jako kierownik techniczny. Prowadził tu także prywatną telewizję. Marta Klubowicz zaraz po objęciu stanowiska dyrektora wypowiedziała mu umowę najmu. Nowej dyrektor nie udało się jednak rozwiązać umowy zawartej przez jej poprzedniczkę z firmą Presmedial na obsługę ekranu ledowego umieszczonego na NDK. Nyski Dom Kultury zaangażował nawet prawników, by wyplątać się z niekorzystnej umowy dotyczącej obsługi monitora. Jednak według nich wcześniejsze zerwanie umowy oznaczałoby dotkliwe konsekwencje finansowe.
Presmedial zatrudnił Marcina M., który kręcił materiały z imprez w NDK i wyświetlał na tym ekranie. Sęk w tym, że wszystkie te czynności (przygotowanie, emisja materiałów i obsługa techniczna) byli w stanie wykonać sami pracownicy NDK w ramach swoich obowiązków, a więc bez dodatkowego obciążania budżetu gminnej instytucji. Presmedial (zgodnie z umową podpisaną przez poprzedniczkę Marty Klubowicz) otrzymywał za usługę ponad 7 tys. zł miesięcznie. Taka sytuacja trwała pięć lat.
Kiedy wreszcie kończył się termin niekorzystnej umowy Marcin M. miał złożyć nową ofertę na dalszą obsługę ekranu połączoną z reklamą jego telewizji, na 5 tys. zł miesięcznie. Marta Klubowicz odmówiła, a M. wówczas miał jej grozić, że "nie powstrzyma pewnych procesów, przy okazji których zostanie zgnieciona jak walcem". Opublikował również materiały, które sąd uznał za uwłaczające czci aktorki.
Marta Klubowicz zgłosiła sprawę do prokuratury, która pierwotnie zdecydowała o umorzeniu tego postępowania nie znajdując wystarczających dowodów na stwierdzenie, że do przestępstwa w ogóle doszło. Marta Klubowicz, która po kilku miesiącach zrezygnowała z pełnienia funkcji szefowej NDK odwołała się jednak od tej decyzji, a sąd podzielił jej stanowisko.
W minionym tygodniu przed Sądem Rejonowym w Nysie zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Marcina M. za winnego popełnienia przestępstwa polegającego na stosowaniu groźby bezprawnej - zniesławienia za pomocą środków masowego przekazu.
- Sąd nie miał wątpliwości co do kwestii winy Marcina M. i zasądził karę grzywny w wysokości stu stawek dziennych po 30 zł. Oprócz tego M. ma pokryć koszty procesowe poniesione przez Martę Klubowicz i został obciążany kosztami postępowania - mówi adwokat Marta Nowakowska. Wyrok nie jest prawomocny.