
Tegoroczny „Festiwal Ognia i Wody” zakończył się skandalem. Gwiazdor imprezy nie tylko spóźnił się na występ, to jeszcze nie był w stanie śpiewać. Organizatorem imprezy była gminna spółka AKWA, która odmówiła nam przekazania umowy z artystą. Nie wiemy więc, ile zapłaciła za występ śpiewaka.
AKWA, choć jest spółką gminną, odmówiła nam przekazania umowy, którą zawarła z artystą występującym pod pseudonimem Smolasty. Zwróciliśmy się o jej udostępnienie po słynnym na cały kraj koncercie. Artysta był wyraźnie niedysponowany. Odmowę udostępnienia umowy AKWA uzasadnia tym, że artysta nie wyraził na to zgody. Jak nam przekazano ma to związek z ochroną prywatności i tajemnicy przedsiębiorstwa artysty. Prezes Edyta Peikert poinformowała, że po naszym wniosku spółka zwróciła się do Smolastego z pytaniem, czy mogą udostępnić umowę, ale artysta odmówił.
Spółka przekonuje więc, że to jego prywatna sprawa i cytuje szerokie przykłady ograniczenia prawa do informacji publicznej. Pamiętać należy jednak, że artysta podpisał umowę ze spółką gminną, której wydatki powinny być transparentne, a działalność podlega kontroli m.in. za pomocą ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nikt mu przecież nie kazał podpisać umowy, a jednak zrobił to, więc można domniemywać, że wiedział co robi. Nierzadko w rejestrze umów gminy Nysa można znaleźć informację o umowach na usługi artystyczne na kwoty poniżej 10 tys. złotych. Artysta Smolasty za tyle nie występuje, ale powinien podlegać tym samym zasadom co orkiestra dęta z Białej Prudnickiej.
Ujawnienie umowy pozwoliłoby na dowiedzenie się, ile artysta miał dostać za koncert podczas festiwalu. Choć kwotę zdradziła prezes Edyta Peikert na sesji rady miejskiej w sierpniu br., to pojawiają się wątpliwości. Jak wtedy mówiła gaża Smolastego pochłonęła 10% kosztów organizacji imprezy, a te wg prezes wyniosły pół miliona złotych. Przekazała wtedy, że kwota nie została jeszcze zapłacona, bo trwają negocjacje umowy zawartej z artystą. W związku z jego niedyspozycją organizatorzy ponieśli dodatkowe koszty, np. musieli zapłacić za wydłużenie czasu pracy firmy ochroniarskiej. W odpowiedzi na nasze pytania z września br. czytamy, że koszt organizacji „Festiwalu Ognia i Wody” w 2024 r. wyniósł 850 tysięcy zł netto, czyli ponad milion złotych brutto. Same fajerwerki pochłonęły pół miliona złotych. Jeśli tak jak mówiła prezes gaża Smolastego wyniosła 10% kosztów, to w świetle ostatniej wypowiedzi pani prezes, „występ” kosztował 85 tys. zł netto, czyli ponad 100 tys. zł brutto. W 2025 r. Smolasty ma powrócić do Nysy z koncertem rekompensującym poprzedni występ.
AKWA pytana o przychody z „Festiwalu Ognia i Wody” zdradziła, że wyniosły one 1 mln zł netto przy kosztach na poziomie 800 tys. zł. Złożyły się na nie wpływy z biletów wstępu, reklam, dzierżawy terenu pod usługi, parkingi i wjazd pojazdów na teren ośrodka wraz opłatami za pobyt na polu namiotowym i kamperowym. Organizatorzy podobnych imprez, z którymi rozmawialiśmy, wątpią w te kwoty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co to znaczy , że nie można ujawnić umowy. Pieniądze pochodzą z naszych podatków. Jak Prezes nie zna prawa to niech kolega Burmistrz ją zwolni bo przynosi Nysie wstyd.
Kto ją zwolni? Burmistrz? On boi się własnego cienia? Wystarczy popatrzeć jak zostało przygotowane spotkanie mieszkańców z Prezydentem Polski. Brak nagłośnienia. Wstyd i żenada , że na tych ludzi głosowałem.
Jeszcze dwie tego typu imprezy i za wodę i ścieki po 100 zł. za m3 będziemy płacić.
Znów ekipa Nyskiego Dyzmy boi się jawności. Pewnie zapłacili za swoje i nie podadzą…… nie damy panu kurtki bo jej nie mamy i co nam pan zrobi. Widać jakie zasady obowiązują w tym prowincyjnym cyrku.
ludzi głosowało na kołnierza betoniarza pilarza i teraz mają to co chcieli .Trzeba było myśleć .
Czy już ogłosili kto w Nysie skonczyl-nabyl certyfikaty-dyplomy Collegium Humanum.
Eureka już wiem dlaczego tyle płacimy za ten syf z kranu, jestem hepy sam bym nie wpadł na taki numer, gratulacje dla władz a nie Mowilem, po nich choćby potop, sorry ten już był aż boję się pomyśleć co będzie następne, strach się bać. Pozdrawiam L. J. Nysa.
Dokładnie !
Ja pierdolę! Jakiś pospolity zjeb i jakieś z nim umowy! Gdzie ja żyję?! Czy to jakiś dom wariatów?
Nie to Nysa za jaśnie nam panującego Kordiana Króla Słońce Nysy…..