
W kamienicy przy ulicy Skłodowskiej 5 w Głuchołazach doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło mieszkańcami. Dwóch mężczyzn – 72-letni Jerzy K., mieszkaniec gminy Głuchołazy, oraz jego 66-letni kolega – spożywało wspólnie alkohol. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, która zakończyła się dramatycznym finałem.
Sąsiad zawiadomił policję
Do interwencji służb doszło dzięki czujności jednego z sąsiadów, który usłyszał odgłosy bicia i szamotaniny dobiegające z kamienicy. Po przybyciu na miejsce policji i pogotowia, ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie wkrótce zmarł. Jerzy K. został zatrzymany na miejscu zdarzenia i przyznał się do popełnionego czynu. Wyjaśnił, że obaj pili alkohol przez dłuższy czas, a kłótnia wymknęła się spod kontroli.
- Jerzy K. w trakcie sprzeczki zadał swojemu koledze liczne ciosy pięścią w twarz. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że 66-letni mężczyzna zmarł w szpitalu, mimo udzielonej pomocy medycznej - poinformował prok. Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Grozi nawet do 12 lat
Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła Jerzemu K. zarzut z art. 156 § 3 Kodeksu karnego, dotyczący ciężkiego uszkodzenia ciała skutkującego śmiercią. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt tymczasowy.
autor Joanna Kania
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ma dziadek krzepę…
Tak, krzepa bardzo mu się przyda, kiedy przyjdzie mu gnić w kryminale. Zasadniczo dobrze się stało. Dwóch gnoi wyeliminowanych z obiegu i świat odrobinę piękniejszy.
Niestety ale jednego z tych dziadów będziemy utrzymywać
Rafał.B zwany (Snajperem)STRACIL ZIOMKA
No i ?
Tak
Collegium
Collegium
Niezależny
Prąd