Proces oskarżonego o gwałcenie sióstr

Już cztery rozprawy odbyły się w procesie sądowym, w którym na ławie oskarżonych zasiada 25-letni Dominik I. Według nyskiej prokuratury, przez prawie 10 lat wykorzystywał on seksualnie swoje dwie młodsze siostry. Dziewczynki miały po pięć lat, kiedy skrzywdził je po raz pierwszy.

Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nysie. Proces w tej bulwersującej sprawie rozpoczął się zaś w październiku minionego roku przed Sądem Okręgowym w Opolu. Prokuratura zaraz po ujawnieniu sprawy wystąpiła o tymczasowy areszt dla podejrzanego co nastąpiło w Wierzbięcicach (gm. Nysa) w połowie 2018 r. Podejrzany został tymczasowo aresztowany przez Sąd Rejonowy w Nysie na okres trzech miesięcy. Areszt wobec Dominika I. został przedłużony tylko do grudnia 2018 r. Mimo że nyska prokuratura wnioskowała o jego dalsze zastosowanie i zgodę wyraził na to Sąd Okręgowy w Opolu, to Sąd Apelacyjny we Wrocławiu areszt uchylił.

Siostry oskarżonego zamieszkują w powiecie nyskim, ale w innej miejscowości niż ich brat. O podejrzeniu wykorzystywania seksualnego dziewczynek organy ścigania zawiadomiła w czerwcu ub.r. ich szkoła.
Ze zgromadzonego materiału wynika, że Dominik I. wykorzystał po raz pierwszy młodszą, wówczas 5-letnią siostrę w 2008 r. Miał wtedy 13 lat. Przez kolejne 9 lat - aż do kwietnia 2017 r. wielokrotnie zmuszał ją siłą do poddania się innym czynnościom seksualnym. Dramat nie ominął też drugiej siostry. Zaczął się w 2012 r., kiedy również miała ona pięć lat i trwał do lipca 2017 roku. Kiedy Dominik I. zaprzestał znęcania się nad młodszymi siostrami miał 22 lata, a wykorzystywane siostry 14 lat i 10 lat. Rodzice obu dziewczynek od 2014 roku mają ograniczone prawa rodzicielskie i nadzór kuratora. 
25-latek jest też oskarżony o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad trójką swoich dzieci. Sądowy zakaz zbliżania się nie dotyczy jednak jego córki oraz dwóch synów. 

Ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował, że proces 25-letniego Dominika I. będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.